Gdy w jednym pomieszczeniu spotka się 8 kreatywnych dusz, to stare szuflady nie mają szans. Zmienią się w półki, siedziska, ramy… sami zobaczcie!
siedzisko
Boho, etno, folk, jak zwał tak zwał, ale każdy kto lubi te klimaty powinien zastrzyc uszami i otworzyć się na haft na meblach. Ja zaczynam od haftowanego siedziska – poznajcie nowy hoker boho do kuchni.
Takich warsztatów i grupy Uczestniczek życzę każdemu – twórcze, pomysłowe, pracowite – nie dało się przy nich posiedzieć spokojnie. To co powstało warte jest każdej rany na palcu i potu na czole. A zakwasy z mięśni zejdą przecież za dwa dni:).
Zwróćcie uwagę na tkaniny, takie wzory wymyślają polscy młodzi projektanci, a drukuje je sklep z tkaninami KU-KA. Mają jakiś milion innych wzorów, więc zajrzyjcie jak szukacie czegoś nietypowego. Tkanina użyta do nadruku to ryps. Moim zdaniem świetnie nadaje się do tapicerowania krzeseł, skrzynek, szycia poduch.
Warsztaty tradycyjnie odbyły się w pracowni Majsterek, przy ul. Mińskiej 65. To miejsce z klimatem, dużymi oknami, dobra kawą – i co najważniejsze – świetne, pomocne właścicielki – Sylwia (która ze mną prowadziła warsztaty), Basia i Alicja.
Skrzynia wojskowa “Błękit z cytryną”
Skrzynia wojskowa “Bookstore”
Skrzynia wojskowa “Miętowa łąka”
Na zamówienie pewnej 10-latki – jest mięta i śliwkowy fiolet czyli zestaw idealny do dziewczęcego pokoju. Ta skrzynia jako jedyna miała wycięte kółeczka (żeby granatom dobrze się leżało), które pomaluje osobiście nowa właścicielka
Skrzynia wojskowa “Czekolada ze złotą posypką”
Skrzynia wojskowa “Marokańskie rozety”
Tu Anita idealnie dobrała kolory do fragmentów tkaniny. Całość stanie na tle ciemnozielonej ściany jako dekoracja przedpokoju.
Skrzynia wojskowa “Boho”
Nasza ulubiona tkanina boho znów w natarciu – tym razem z energetyczną czerwienią i błękitnym środkiem. Idealna do dziecięcego pokoju. Jako jedyna nie zasotała pomalowana akrylową farbą lecz czerwonym lakierem w sprayu. Dzięki temu wygląda trochę jak chińska laka.
Skrzynia wojskowa “Złoto orientu”
Skrzynia wojskowa “Wakacje pod palmami”
To dzieło młodej Matki, miesiąc przed porodem i dowód ze hormony to podstawa! Ale jak powiedziała Joasia – potem przez najbliższe pół roku nigdzie się nie wybiorę więc musiałam przyjść. Zrobiło się wakacyjnie.
Skrzynia wojskowa “Bursztyn z niespodzianką”
Stonowana tkanina w stylu retro, do tego ciepły pomarańcz, a w środku – eksplozja żółtego koloru. Efekt końcowy wywołał wielkie WOW.
Skrzynia wojskowa “Skandynawski błękit”
Idealna do wnętrz w stylu skandynawskim, połączenie szarości i błękitu – w środku niespodzianka – Morskie oko czyli niebieskie wykończenie idealnie pasujące do tkaniny.
Po warsztatach duma mnie rozpiera, bo dziewczyny naprawdę dały czadu. Było intensywnie, kilka niezłych wolt ze zmianą tkaniny lub koloru, ale satysfakcja ogromna – co Wy na to drogie Uczestniczki?
Jeżeli ktoś poczuł w sobie natychmiastową chęc zrobienia takiej skrzyni – niech zgłasza się na maila, jeżeli będzie więcej chętnych pewnie zrobimy kolejna edycję. Powoli uzależniamy się od tych skrzynek :). Aloe być może teraz zrobimy z tego stolik. Piszcie, sugerujcie, a my zorganizujemy!
Ściskam Małgosia
Oto propozycja siedziska krzesła inaczej – zamiast tapicerki szybciej i taniej można wykończyć je przeplatanką ze starych pasków od ubrań. A dlaczego ma nr 85? Zobacz dalej…
Takie rozwiązanie jest szczególnie przydatne gdy nie mamy siedziska w starym krześle oraz sił i czasu by je zamówić u stolarza. No i nie musimy mieć gąbki, pasów, sprężyn czy innych dodatków tapicerskich, których normalnie wymagał pierwowzór. Samo “tapicerowanie” zajmuje zdecydowanie mniej czasu. Zapewniam was, że każdy z tym sobie poradzi, nawet jeżeli nie miał takera w ręku
Przygotowanie krzesła i siedziska
Nasz egzemplarz był w kiepskim stanie i został rozebrany na części. Trzeba było go pozbawić starej farby, oszlifować i pomalować na nowo na biało.
Najlepiej malować każdą część osobno a dopiero potem je sklejać.
Szczególnie trzeba się skupić na narożnikach siedziska, które będą widoczne po nałożeniu plecionki z pasków.
Paski od ubrań
Najlepiej zdobyć je od znajomych, rodziny i przeszukać własną szafę. Można też niedrogo nabyć je w różnych sklepach z tanią odzieżą. Potrzebujemy ok 20 pasków na jedno siedzisko, ale to zależy też od wielkości krzesła i oczekiwanego efektu – czy plecionka ma być ciasna czy też mają być widoczne odstępy między paskami. W tym egzemplarzu użyto 21 pasków, mocowane były w odstępach ok 0,5 cm.
Paski nie muszą być skórzane, ale dobrze by w miarę możliwości część była ze skóry. Najlepiej dobierać paski średniej szerokości – tzw. męskie do spodni, czyli ok 3-5 cm. Kolorystyka, kolejność to już nasza czysta fantazja.
Jak to zrobić?
- Odetnij klamerki i zniszczone części z dziurkami.
- Ułóż osobno 2 zestawy pasków. Zobacz, czy jakiś pasek nie jest na tyle długi, ze można go wykorzystać po połowie.
3. Przyczepiaj paski po kolei – najpierw wzdłuż krzesła. Przyczepianie można zacząć od początku lub od środka krzesła.
4.Mocuj paski za pomocą takera do wewnętrznej strony siedziska. Dobrze napinaj paski przed przypięciem. Przy okazji dodam, ze używałam zszywek nr 12, ale chcę jeszcze wzmocnić mocowanie pasków za pomocą gwoździ tapicerskich. Widziałam też paski montowane na wkręty.
5. Zacznij drugą warstwę w poprzek krzesła. Przeplataj każdy pasek zaczynając naprzemiennie od góry lub od dołu.
Siedzisko gotowe. Ma swój unikalny, jedyny w swoim rodzaju nr 85. Biały kruk nie do podrobienia:) A wszystko dlatego, ze nie podobała nam się prawa strona paska i padło na czerń na lewej stronie. A tam był rozmiar paska – 85 cm w pasie:).
Tak się wciągnęłam w paskowe siedziska, że jak ktoś zechce mi podarować paski to bardzo się ucieszę:). Piszcie czy wam też się podoba?
A żeby nie było że jestem taka genialna, zainspirowałam się zdjęciem, które publikowałam na FB. Pomysł z brytyjskiego bloga:).