Czy wasze dzieci też ogarnia szał kreatywności, powodując, że jesteście zalewani setkami absolutnie pięknych i drogocennych malowideł, figurek z plasteliny, ceramicznych naczyń? Witajcie w klubie matek – wnętrzarek, które chciałyby coś z tym zrobić – przede wszystkim znaleźć gdzieś miejsce…
Moje 9-letnie dziecko jest ceramikiem. Od 3 lat pracowicie lepi, szkliwi, rzeźbi, ugniata, skleja. Wszystko pod skrzydłami niesamowitych babeczek z pracowni Szlam i Wałek. Wiecie co to oznacza w praktyce? Kilkadziesiąt absolutnie ważnych, fantastycznych i nie dających się wyrzucić prac, które nie ma już gdzie stawiać….
Mamy mydelniczki, pojemniczki na skarby, serwetniki, wisiorki i prezenty dla babć na najbliższych kilka lat, ale wciąż zostaje tego sporo. Do tej pory gnieździło się to wszystko na jednej głębokiej półce i groziło rozbiciem pozostałych, przy próbie wyjęcia czegoś z końca. Dlatego zmieniając pokój Mileny wiedziałam, że musi powstać galeria prac eksponowanych na wąskich półkach.
Zastosowałam 3 rozwiązania
Znane, lubiane, sprawdzone. Szczególnie jako sposób na eksponowanie książek w pokojach dziecięcych. Albo obrazków. U nas sprawdziły się nad kaloryferem, zamiast parapetu, bo to pokój ze skośnym dachem.
Leżały i leżały, aż wreszcie znalazły swoje miejsce na ścianie. Domki z Pepco kupione za bardzo śmieszne pieniądze. Teraz w jednym mieszka rodzina sów, a w drugim egzotyka.
Żeby nie było, że wszystko jest nowe mamy również akcent w postaci szafeczki aptecznej. Leżała porzucona na placu budowy remontowanego budynku. Ekipa remontowa była w szoku, że pańcia z biura chce zabrać takie brzydactwo. Ale wiadomo o co chodzi – im brzydsze tym większe wrażenie po metamorfozie :).
Szafka do kompletu z biurkiem w pawie oczka.
Podobizny Elzy wreszcie mają godne miejsce na półce:
Szafka zawisła nad skrzynką Czujesz miętę do kropek
Kolekcja ciągle się rozrasta, a ja zaczynam się martwić, że znowu zrobi się ciasno…
A jak tam u was z radosną twórczością dzieci?
Taaaka szafeczka by mi do kompletu z pigułą pasowała 😀
Ale Twoje dziecko naprodukowało tego wszystkiego. I jaka wyobraźnia bogata (y) 🙂
widziałam lekarską, robi wrażenie 🙂 a dziecko już 3 rok tak lepi 🙂
Mój sześciolatek namiętnie rysuje, maluje wycina i klei. Oczywiście też pod żadnym pozorem nie można żadnego dzieła wyrzucić! Na początku, rozwiązaniem była tablica korkowa, ale teraz to za mało… Też przymierzam się do kupienia tych ikeoskich półek, może to na jakiś czas rozwiąże problem. Zakochałam się w tej szafce, jest przepiękna! Nie spocznę póki takiej dla siebie nie znajdę 😉
🙂 🙂 ja wynoszę niektóre artystyczne prace ukradkiem, jak trochę zapomną, bo inaczej to chyba pałac kultury spokojnie nimi bym opakowała. Muszę też pomyśleć nad jakimś sposobem prezentacji rysunków – w pokoju pomalowałam jedną ścianę tablicą magnetyczną ale coś słabo to działa bo magnesy spadają.
Ja tak myślę, żeby te ładniejsze prace włożyć w te kolorowe ramki z ikei i ustawić na takich właśnie półkach. A półki zawiesić w korytarzu na górze, tam jest dużo pustych ścian więc galeria spokojnie będzie mogła się rozrastać. Te brzydsze prace też po kryjomu wyrzucam 🙂
to jest myśl! też powstawiam co ładniejsze malunki w ramki i gdzieś znajdę miejsce na galerię, no a resztę – to powinna jeździć taka mała nocna śmieciareczka i zbierać codziennie, bo moi potrafią nawet ze śmietnika coś wygrzebać i są oburzeni 🙂
Japierdziu, jak mawia moja Mama, zbieram szczenę! Po pierwsze półka jest wspaniała – nie wiem, czy to ten szablon, czy to drewienko, czy sam fakt, że stara i że znalezisko… No bomba.
Ale te prace M. – rewelacja, to jest prawdziwa sztuka i cholernie mi się podoba, że tak pięknie to eksponujesz zamiast upychać po szafach. Love.
Powiem to mojej Artystce 🙂 ja nawet nie mam pojęcia jaka jest kolejność tych wszystkich ceramicznych akcji… a półeczka no cóż, im większe badziewie i brzydactwo znajdę tym bardziej się cieszę a potem klnę ze tyle do czyszczenia. Mam jeszcze do niej drzwiczki ale nie były ładne, środek dużo lepszy. Dzięki Kasiu!
Kasia ma absolutną rację.Szafeczka apteczna jest magiczna.Sprawia to chyba ta malutka szufladka i miodowy odcień drewna.Podziwiam.
tak, szufladka skradła wszystkim serce, dlatego nie doczepiłam drzwiczek, które były takie sobie. Tył też planowałam zostawić w brązie, ale ostatecznie nie dało się go doczyścić (a raczej ja się poddałam), Buziaki!
Moja jeszcze roku nie ma, ale ostatnio zaczęła już wykonywać pierwsze bazgroły. Jestem ciekawa czy będzie za kilka lat małą artystką… tylko jeszcze nigdy nie pomyślałam, gdzie to będziemy przechowywać! o-oł!
na pewno, dzieci tworzą jak szalone 🙂 zacznij odkładać co fajniejsze, a potem będzie jak znalazł do galerii:)
Apteczna wymiata – jeszcze ten motyw z plecków! eh świetny!
Półka apteczna – absolutnie boska! Urzekła mnie ta mała szufladka i poziome półeczki. Chciałabym taką… W sumie to wszystkie pomysły na ekspozycję jak najbardziej trafione 🙂
dziękuję! rzeczywiście szufladka to główna ozdoba, dlatego nie zamontowałam jej drzwiczek, które były pierwotnie w zestawie
Rewelacja! Chyba pora wziąć sprawy w swoje ręce i nie prosić się aby mi zawieszono choć jedną półeczkę… śliczne to wszystko- zaczynam działać! Dziękuję!
Urocze!:)
Rewelacyjnie urzadzony pokój dla dziecka. Niezwykle edukacyjny post. dziekuje