Metamorfoza przedpokoju w 5 krokach? To proste: tapeta, farby, listwy, lustro, lampy i lecimy z remontem – sami, bez fachowców!
lampy
Mid century po polsku. Tak chyba mogę nazwać styl rysujący się w salonie. Słowo po polsku ma tu kluczowe znacznie, bo jest trochę PRL, trochę szlacheckiego dworku i trochę wiejskiego folkloru.
Wybrać lampę do pokoju dziecka to jest jak droga przez mękę – albo znajdziemy całą masę infantylnego, tandetnego badziewia w atrakcyjnych cenach, albo piękne desingerskie lampy z górnej półki. Zostaje jeszcze IKEA, ale … można przecież zrobić lampę samodzielnie.
Moja propozycja to wariacja na temat modnych obecnie lamp drucianych. Znacie te skandynawskie lampy o geometrycznych kształtach, najczęściej w czerni, a w środku ozdobna żarówka?
To czego potrzebujecie to stary klosz, taki z mieszkania babci, ale za to w fantazyjnym kształcie. Mój okaz (znaleziony w piwnicy dziadka), po zdarciu tkaniny odsłania swój niezły potencjał:
Drewniane dodatki do lampy
Druga sprawa to dodatki. Tu też sięgamy do bazy odpadowej w postaci starych, drewnianych klocków z czasów wczesnego dzieciństwa naszych pociech. Te klocki to elementy do nawlekania na drewnianą ciuchcię. Wybieramy sobie kompozycję elementów, a następnie malujemy je na ulubione kolory:
Malowanie metalowego klosza
Można użyć farby w sprayu lub tradycyjnie pomalować pędzelkiem. Nie miałam sprayu więc sięgnęłam po farbę akrylową do drewna i metalu, dodałam pigment w szmaragdowej zieleni i wyszła mi taka oto mięta:
Baza do lampy
Do zrobienia lampy potrzebujemy bazę w postaci kabla, podsufitki, oprawy i żarówki. Ja wybrałam gotowy zestaw RETRO LOFT EDISON, z kablem we wzór zyg-zaka, mosiężną oprawą oraz żarówką edison. W tym modelu można wybrać sobie kolor i długość kabla oraz kształt żarówki.
Składamy lampę
Teraz pozostaje poskładać wszystko w całość. Nawlekamy klosz i drewniane klocki na kabel (w tym modelu wystarczy odkręcić przy podsufitce jedną śrubkę, odczepić kabel, zdjąć mocowanie i możemy już nawlekać), Prawda że proste?
Oczywiście, można kupić gotową lampę z drewnianymi dodatkami, np. taką:
ale samodzielnie zrobiona lampa, z wykorzystaniem starych niepotrzebnych gratów – to jest satysfakcja pierwsza klasa:)
Ściskam Was ciepło i życzę fajnych, jasnych lamp w domu!
A lampę w zwisie zobaczycie jak cały pokój ogarnę.
Małgosia
PS. dla dociekliwych – na jednym ze zdjęć przyczaiła się mucha:)
Ta lampa czekała na mnie długo: najpierw na stadionie Olimpia, gdzie stała sobie brudna i pokrzywiona, potem na strychu u mnie w domu, by wreszcie dostać nowy kolor nóżki i oczywiście abażur. Wszelkiej maści wygięcia, toczenia od razu kojarzą się ze stylem shabby shic, ale białe przecierki pojawiły się tylko na stelażu. Abażur to wyraziste czarno-białe pasy, dzięki którym od razu robi się charakternie.
Dzięki renowacji tej lampy otarłam się o zagadnienia elektryki i po pierwszej próbie udało mi się wysadzić korki w całym domu. Lampa wymagała bowiem wymiany kabla (był stary, żółty i nadgryziony zębem czasu). Połączyłam więc ten milion miedzianych kabelków między fragmentem starego a nowym kablem, ale nie wprowadziłam izolacji między obwodami i wsadziłam beztrosko wtyczkę do gniazda… Niemniej po tych perypetiach lampa działa, ja żyję, a prąd w domu jest:).
Jak zrobić sobie taką lampę?
- znaleźć stary, drewniany stelaż, najlepiej z działającym systemem oświetleniowym na żarówkę; osoby z Warszawy zachęcam do odwiedzania targów staroci, moje miejsca to stadion Olimpia, giełda staroci na Modlińskiej, a także – lokalnie – pchli targ w Radości. Za okaz poniżej zapłaciłam 20 zł.
- zrobić podkład pod przecierki – w tym przypadku na krawędziach najpierw malowałam szarą farbą, a potem na całość biała
- pomalować farbami kredowymi (ja użyłam autentico, po lekkim zmatowieniu od razu można je nakładać, bez konieczności wygładzania drewna
- zabezpieczyć stelaż woskiem a po wyschnięciu delikatnie zetrzeć papierem ściernym krawędzie – wyjdą szare przetarcia
- pomiędzy elementami drewnianymi były części metalowe, dość brudne i zniszczone – pomalowałam je czarną ftalową farbą do metalu
- kupić, zdobyć, wyszperać stary abażur i okleić go tkaniną – ja swój kupiłam na allegro; dużo łatwiej jest oklejać abażur w kształcie walca niż stożkowaty.
Jak okleić abażur?
Styl loft – szorstki, wojskowy, bez zbędnych ozdób, przemysłowy, industrialny, wielkomiejski. Kto lubi takie kliematy powinien postawić na lampy, które budują klimat wnętrza w tym stylu.
Ja postanowiłam wykonać swoją samodzielnie, kiedy znalazłam na strychu stare sztalugi plenerowe jeszcze z czasów, kiedy w liceum próbowałam zostać malarką:).
Starą wojskową lampę znalazłam na allegro (60 zł). Była w dobrym stanie, ale w kolorze który zupełnie mi nie odpowiadał. Klosz pomalowałam więc na czerwono farbą akrylową do drewna i metalu, a potem kilkakrotnie lakierem.
Sztalugi po przetarciu papierem ściernym pomalowałam bejcą w kolorze orzech jasny – nieco przyciemniła oryginalny kolor drewna. W nóżkach znajdowały się elementy, które dawało się wysuwać żeby podwyższyć sztalugę, pomalowałam je na czarno i częściowo wyciągnęłam na zewnątrz.