Najsłynniejsze jego krzesło Thoneta to Konsumstuhl No. 14, krzesło wszystkich krzeseł, za które otrzymał nagrodę na Wystawie Światowej w Paryżu. To prawdziwa ikona designu, która w dodatku należy do najlepiej sprzedających się modeli. Dziś ich produkcję przejęła czeska marka meblarska Ton.
Pracowali na nim wielcy i sławni (Einstein, Brahms, Lenin, Picasso), krzesło zdominowało wiedeńskie kawiarnie. Na jego korzyść przemawiała cena (kosztowało tyle co butelka wina), wygoda, waga (krzesło było bardzo lekkie), nowoczesność (w tamtych czasach meble gięte były niezwykle nowatorską technologią).
Krzesło thonet Nr 18
detalami – kształtem wewnętrznego pręta, który gięty jest do siedziska
a nie do boków oparcia. Można spotkać także odmiany z prętami wygiętymi w kształcie serca lub inny fantazyjny wzór.
stylistyką do nr 14, ale wykonana w innej, tańszej technologii. Projektant Robert Stadler, rok 2011
Krzesło projektu Marcela Kremmera, wiedeńskiego malarza i artysty, który współpracował z firmą Thoneta. Powstało w 1909 r. Do dziś uchodzi za klasyczne krzesło restauracyjne.
W Polsce produkcja mebli giętych była bardzo popularna. W 1934 r. działało aż 14 fabryk zajmujących się ich produkcją. Po więcej ciekawostek odsyłam na stronę Starych mebli czar, gdzie autorka pisze m.in. o polskich thonetach.
Szwedzkie modele krzeseł windsorskich, zaprojektowane w 1942 przez Carla Malmstena. Są znane pod nazwą “Stora Åland” i “Lilla Åland”
Windsor w Polsce
Krzesła Antilla produkowane dziś na wzór Windsorów w Polsce przez firmę Paged Meble
Wyróżnia się swoją lekką, dynamiczną formą, uwagę zwracają półkoliście wygięte wsporniki oparcia, co zadecydowało o jego nazwie (nawiązanie do kształtu skoczni narciarskiej).
Krzesło typ 1300, Słupskie Fabryki mebli
Jest odsadzony na czterech toczonych, zwężających się ku dołowi i rozstawionych nogach – tak charakterystycznych dla mebli tego
okresu. Prosta forma oraz jaskrawe obicie siedziska i oparcia odpowiadały potrzebie nowoczesnej stylistyki wnętrz. Dziś także wyróżnia się swoją nowoczesną minimalna formą, a dzięki ładnej tapicerce może być prawdziwą perełką w domu.
Krzesło AGA, znane także jako VAR, kiedyś jeden z najbardziej popularnych mebli w latach 70. W krześle AGA zwraca uwagę oryginalny sposób łączenia nóg – stanowią swoista obudowę wokół siedziska, także sposób ich ustawienia – przednie bardziej prosto, tylne – pod większym kątem, dodają mu oryginalności.
Zostało zaprojektowane przez Arne Jacobsena w 1952 roku dla fabryki farmaceutycznej Novo Terapeutisk niedaleko Kopenhagi.Co ciekawe nadal można tam znaleźć pierwsze egzemplarze w stanie nadającym się do użytku. Szybko stało się pierwszym krzesłem produkowanym w Danii na skalę przemysłową. Pierwsze 200 sztuk znalazło swoje zastosowanie w kantynie pracowniczej. Jednak gdy projektant pokazał prototyp właściciele fabryki byli przerażeni, ponieważ krzesło miało tylko 3 nogi. Wówczas Jakobsen zadeklarował, że sam wykupi wszystkie krzesła gdyby projekt się nie sprawdził. OkAzało się że projekt był strzałem w dziesiątkę,
O sukcesie krzesła decyduje połączenie prostoty i funkcjonalności. Siedzisko i oparcie wykonane są z 9 warstw forniru, z dwiema warstwami tkaniny bawełnianej pomiędzy. Do tego trzy chromowane nogi.Czteronożny egzemplarz dołączył do rodziny w 1980 roku.
Krzesło Seria 7
Następcą mrówki stało się krzesło Seria 7 („Series 7 – Model 3107”). Je także zaprojektował Arne Jakobsen. Krzesło ma swoje miejsce w fotografii – zostało wykorzystane do zasłonięcia nagiej modelki Christine Keeler na jej kultowym zdjęciu zrobionym w 1963 r. przez Lewisa Morley’a. Morley przypadkiem użył stojącego w jego studio krzesła, które jak się potem okazało było kopią projektu Jacobsena.
Bardzo ciekawy post … cóż pewne krzesła z mojego rodzinnego domu.. zostały bezpowrotnie wyrzucone jako rupiecie ;(
właśnie! Ja też żałuję, że już nie mam dostępu do strychu babci, jak minął PRL wszyscy zaczęli się pozbywać mebli. A dziś? Zdobyć staroć za małe pieniądze jest nie lada wyzwaniem
Moje różowe co je odnowiłam też jest bardzo stare chyba art deco , pozdrawiam http://thirdfloorno7.blogspot.com/
widziałam Twoje krzesło – jest śliczne, ten kolor dobrze pasuje do takich krzeseł, wydaje mi się że to może być jakaś odmiana windsorowska ze względu na szczebelkowy układ nóżek. W latach 60 działało w Polsce kilka niezłych fabryk i to moze być jedna w wielu wariacji krzeseł z tamtych czasów:)
Świetny artykuł! marzy mi się taki Windsor rocking chair…..
Pozdrawiam
mi też:)
Jestem właśnie na etapie poszukiwań jakichś staruszków do odmawiania. Marzą mi się przerabiane krzesła do kuchni i do salonu. Po lekturze posta na pewno wybrałabym…..wszystkie!!!
trzymam kciuki, żebyś trafiła na jakieś wspaniałe egzemplarze, a jak zrobisz to koniecznie pokaż światu efekty, jestem bardzo ciekawa!
Cudny wpis. Miło się doszkolić. Jeden w stylu/inspirowany thonetowskim designem przewlekłam że śmietnika czeka cierpliwie na swój refreszing 😉
dzięki! Czekamy na refreszing Twojego thoneta!
A mojego krzesełka tutaj nie ma, a fajne, tylko muszę je odświeżyć, już niebawem…a na razie wygląda tak:
http://domzmoichmarzen.blogspot.com/search?updated-max=2015-04-02T03:19:00-07:00&max-results=7
Bardzo fajne krzesełko znalazłaś! Wygląda trochę jak kinowe, bardzo ciekawe nóżki, a właściwie stelaż, czekam z niecierpliwością na jego metamorfozę! Przyznam ze pierwszy raz widzę taki model
Ciekawy przegląd krzeseł. Aż chciałoby się mieć taką perełke w domu 🙂 Super! Ile historii w jednym meblu 😉
Pozdrawiam serdecznie :)))
Masz rację! Dlatego chyba tak lubimy starocie – mają w sobie nutkę tajemnicy…
O jak pięknie ujęte! Że też tyle wiedzy zgromadziłaś w jednym miejscu 🙂
Dzięki!
taką wiedzę to chce mi się przyswajać:)
Wychodzi na to, że mam kilka kultowych modeli 🙂
Super post! Uwielbiam krzesła i szkoda, że nie można ich mieć w domu 1000!
Pozdrawiam,
Marta :)))
Jak mnie szlag trafia i w czoło się biję że ja dopiero niedawno odkryłam magię mebli retro/PRL-owskich…W mojej rodzinie bliższej i dalszej tyle perełek było które pewnie poleciały z dymem w kuchni kaflowej bo nikt nie widział w tym potencjału…a ja przez jakiś czas poza granicami kraju nie mam możliwości zabawić się w zbieracza i uratować choć część 🙁
Aż takiego talentu do przerabiania krzeseł nie mam te krzesła wyglądają jak nowe a nie jak przerobione naprawdę nie uwierzyłbym jakby mi ktoś powiedział że sam takie przerobił.
Dziękujemy za umieszczenie w Waszym poście krzesła AGA z naszej kolekcji. Zapraszamy do zaglądania na nasz profil na FB.
Pozdrawiamy
Amo.re Meble
witam!
Posiadam ok. 15 szt giętych krzeseł – starych, które mają uszkodzone siedziska ze sklejki. Chciałbym ich odnowić, ale trzeba wymienić siedziska. Może ktoś wie gdzie można dostać takie wklęsłe siedziska ze sklejki, to będę bardzo wdzięczny.
ten model był prezentowany na olx:) Ale świetnie ze wiem kto jest twórcą – gratuluję udanej metamorfozy
Świetny post, bardzo dobrze mi się czytało i już wiem ktore krzesło skąd pochodzi.;)
Rzeczywiście, przynajmniej część z tych krzeseł powinna być znana z widzenia większości osób. 🙂 Bardzo ciekawy pomysł na artykuł. Super, że przerabianie starych rzeczy i nadawanie im nowego charakteru jest obecnie coraz bardziej popularne.
Właśnie wydobyliśmy jedno z takich perełek firmy THONET z piwnicy Babcinej tak że będzie super dodatkiem do antycznej toaletki ?
Hej odnośniki do zdjęć nie działają, ten post bez zdjęć trochę traci, bardzo ciekawy post, pozdrawiam
czas na porządki w takim razie