Lubię nóżki w meblach, zawsze zwracam uwagę na czym stoją, zachwycam się zarówno smukłymi nogami z lat 50 jak i toczonymi nóżkami mebli w stylu francuskim. Od dawna chodził za mną projekt postawienia własnego mebelka na nogi i wreszcie udało się – jest konsolka (a może szafka nocna, toaletka?) dla mojej 8-latki.
Może ktoś pamięta jak ze sklepu Lamus (gigantyczna zbieranina mebli z zachodnioeuropejskich wystawek, blisko niemieckiej granicy) przywiozłam taką oto szafeczkę (oraz inne skarby, o których pisałam w poście)? Teraz wygląda tak
Po ponad 3 miesiącach leżakowania szafka doczekała się swojej metamorfozy, na którą przepis jest bardzo prosty: korpus + nóżki + farba + okleina = szafka nocna.
Doczepianie nóżek
Zamówiłam nóżki sosnowe, bo całość jest sosnowa, a nie planuję zbyt dużych obciążeń na mebelku. Nóżki są zamontowane na wkręty. Dzięki warsztatom stolarskim w “Wióry lecą” dowiedziałam się jak to zrobić. Oczepiłam tył szafki (sklejka na zszywacze tapicerskie) oraz dno (na śrubki). Na dnie wyznaczyłam 4 punkty, które odpowiadały środkowi nóżki. Nóżki nie są zamontowane tuż przy krawędzi ale ok 3 cm dalej. Wywierciłam otwory w dnie i przykręciłam wkręt na wylot przez deskę, do nóżki. Ślady po śrubach zaszpachlowałam. To bardzo prosty montaż, możliwy dzięki temu, że dno było cienkie i miałam do niego łatwy dostęp. O nóżkach i technikach montażu jeszcze będzie.
Okleina meblowa
Ostatnio pojawiło się na rynku sporo ciekawych wzorów, okleiny są matowe i wcale nie wyglądają tandetnie. Moja pochodzi z Lidla, a że posiadała ptaszki i ulubioną kolorystykę mego dziecka, nie miałam wyboru i musiałam ją zastosować:). Idąc za ciosem okleiłam nią szufladę biurka.
Tu blat z bliska:
Przy okazji zdradzę wam sposób na usunięcie starych naklejek – każda chyba matka zna z autopsji meble dziecięce oklejone czym-się-da-w-tym-naklejkami-z-danonków. Mam dobrą wiadomość – nie trzeba ich moczyć, zdzierać szczotą tylko trzeba posłużyć się suszarką. Dmuchamy przez kilkadziesiąt sekund na naklejkę, klej się rozgrzewa i odchodzi sam gdy zaczniemy ją podważać paznokciem. Tadam!
O malowaniu nie piszę, bo była o tym wielokrotnie mowa, m.in. w tym poradniku.
Na co zwrócić uwagę planując mebel na nóżkach?
- Wysokość nóżek – dokładnie zaplanuj docelową wysokość mebla, moja szafka ma nóżki o dł 40 cm.
- Średnica nóżki – stolarze standardowo pracują na walcach o średnicy 6 cm – jeżeli chcesz grubsze, licz się z większymi kosztami.
- Sposób montażu – to największe wyzwanie, bo możliwości jest wiele i zależy to od mebla. Od stolarza otrzymamy “gołe nogi”, ew możemy zamówić ze śrubą M8, ale trzeba ją przykręcić do gwintu na meblu. O montażu nóżek pojawi się osobny post, teraz tylko wspomnę, że można wykorzystać:
- Wkręty – najprostsza metoda – przewiercamy się przez dno, do którego będzie przyczepiona nóżka, wkręt wprowadzamy w środek nogi.
- Kołki + klej – łącznikiem jest kołek drewniany, który wchodzi w mebel i nóżkę – trzeba więc nawiercić w obu krawędziach stosowne otwory.
- Śruba i gwint – nóżki ze śrubą są wkręcane w mebel z zamocowanym gwintem.
- Płytki mocujące – płytka ma gwint lub wystającą śrubę, płytkę mocujemy do mebla a do niej nóżkę.
- Nóżki zamówiłam u stolarza w cenie 20 zł każda.
- Szafka kosztowała 35 zł
- Farby – ok 20 zł
- Okleina kupiona w Lidlu – ok 5 zł
W sumie 140 zł. Nie wiem czy to dużo, być może można kupić w tej cenie szafkę w Ikei, ale primo: nie będzie z drewna, secundo: zobaczysz ją u 80% swoich znajomych:). Natomiast te 140 zł to olbrzymia satysfakcja pozakupowa i posiadanie unikatu. A jak dziecko się cieszy, że mama specjalnie dla niej coś ekstra zrobiła…
Tak więc kochani, do dzieła, robimy swoje mebelki!
Szafka fantastyczna , jak wszystko zresztą co wyczarujesz, i tak jak napisałaś drewniana i jedyna, niepowtarzalna.Satysfakcja z posiadania jedynego egzemplarza na świecie bezcenna:)
dzięki Ada:) cieszę się unikatem, córeczka też. Jedyny problem jaki mam po pewnym czasie z unikatami to myśl: "teraz zrobiłabym to inaczej" 🙂 ale tak to jest – zmieniamy się nieustannie lub dostajemy kolejne wspaniałe inspiracje i już mamy inny, lepszy pomysł:)
Piękna! Na pewno każda młoda dama byłaby zachwycona ;-))
dziękuję! O tak, młode damy z reguły stawiają na róż i fiolet:)
Dla mnie bomba !!! szkoda że ja nie dysponuje takimi meblami :). Mój blog Ma i Bla
Milena (moja córka też tak ma na imię:), dziękuję! Może coś się trafi, zaglądaj do różnych graciarni meblowych
Tworzysz przepiękne przedmioty i szafka jest jednym z takich cudeniek 🙂 Super 🙂
dziękuję pięknie! Hmm, może czas zacząć coś sprzedawać?
efekt rewelacyjny!!!
uznanie mistrza! dziękuję kochana
No i proszę jak można ze starego, nudengo mebla zrobić coś ciekawego i atrakcyjnego. Chyba czas się zebrać, zorganizować narzędzia i również poprawić kilka mebelków w domu 🙂
trzeba, trzeba! zachęcam do metamorfoz i chwalenia się efektami,
Wyszło kapitalnie, ale zapłaciłaś za te nogi jak za zboże kochana!
Od 8zł/sztuka (tak, toczone) mam sprzedawcę:) Znajdziesz na końcu wpisu o robieniu stołu
http://refreszing.blogspot.com/2015/06/diy-zrob-sobie-sto.html
Buziaki!
dzięki Paula! sprawdzę namiary:)
Paula, tylko za 8 zł są nóżki niewysokie, a mi chodziło o takie na 40 cm a te są już droższe, ale z ciekawości dopytam go o cenę takich nóżek, bo to może być tańsza alternatywa!
Zainspirowałam się; już wiem co zrobię ze swojej bezimiennej szafki – komodę 🙂
super! chciałabym zobaczysz co wyczarujesz:)
Świetna metamorfoza 🙂
dziękuję Henrietta!
Cudowna szafeczka 😉 Chętnie bym taką przygarnęła do mieszkania 😉
jak znajdę taką podobną zrobię drugi egzemplarz:) teraz żałuję że nie kupiłam jej siostry bliźniaczki – były dwie w klamociarni…
Szafeczka wyszła naprawdę uroczo! Wyobrażam sobie zachwyt córci. 🙂
o tak, miała niespodziankę po powrocie z kolonii:)
Trudno uwierzyć, że stara nudna półka mogła się tak zmienić. A sposób na stare naklejki genialny. Pamiętam jak sama walczyłam z naklejkami, które naklejałam wszędzie jako dzieciak, to był koszmar. 😀
Bardzo fajna sprawa. Niezłą miałaś koncepcję żeby coś takiego zrobić. I tym sposobem stary mebel uratowany 🙂
Super to wygląda, muszę sie zastanowić nad wprowadzeniem czegoś takiego do mojego domu ;P Czekam na kolejne wpisy, pozdrawiam.
prześlicznie wyszła:)
Witaj Gosiu, ostatnio byłam u Ciebie i zachwyciły mnie Twoje klimatyczne prace! dziękuję że wpadłaś do mnie:) tym bardziej cieszę się z Twojego uznania
Bardzo ciekawy patent, zapraszamy do nas 🙂
Myślałam, że będzie to bardziej kosztowne a jednak nie było to takie drogie, a przy okazji było sporo zabawy i radości. Z pewnością jeszcze nie raz będę bawiła się w tego typu zmiany 🙂
Sposób malowania robi efekt, naprawdę.