Drewniany blat w kuchni nie jest dla perfekcjonistów. To blat, który w swoim DNA ma wpisany zadziorny charakter od chwili poczęcia – jest pełen kontrastów, sęczków, słojów i niedoskonałości. Ale – jak każda wyrazista osobowość – wprowadza energię, ociepla i dodaje uroku wszędzie tam gdzie się pojawi.
Dębowy blat będzie się starzał i zmieniał. Początkowo jasny, z czasem nabierze miodowych odcieni. Pojawią się plamy, przebarwienia i rysy. Ale są to ślady, które tylko dodają osobowości – drewniane blaty jako jedyne bronią się mimo wad powstających z upływem czasu. W przeciwieństwie do innych materiałów drewno jest niczym kot – może mieć 9 kolejnych wcieleń i wciąż wyglądać młodo. Najważniejszą zaletą drewnianych blatów jest możliwość ich niemal pełnej regeneracji.
Jednak brak właściwej konserwacji ma też swoje ciemne strony – najgorsza z nich to przebarwienia od wody. Z czasem środek zabezpieczający wyciera się, matowi, a stąd już blisko do zacieków i plam.
Czym zabezpieczać drewniany blat w kuchni?
Najlepszym rozwiązaniem są preparaty na bazie oleju. To olej ma tajemniczą moc wnikania w pory i zabezpieczania drewna od wewnątrz. Dzięki temu woda, która dostanie się między deski nie ma szans na głębszą penetrację i zmiany jego kształtu. Od kilku lat prawdziwą furrorę robią tzw. olejowoski, czy preparaty na bazie oleju ale wzbogacone o twarde woski. Dzięki temu mamy efekt 2 w 1 – olej, który wnika w głąb i wosk, który tworzy na powierzchni satynową powłokę. Kluczem jest jednak prawidłowa aplikacja i regularna konserwacja.
Blat kryty olejowoskiem wymaga dokładania raz w roku nowej warstwy preparatu. Dzięki temu zapobiegamy powstawaniu ciemnych plam od wody i śladów po jedzeniu w miejscach nieustanie wycieranych i intensywnie używanych. Przyznaję – zaniedbałam ten proces i dziś, po 5 latach jest jak jest. Główny problem do okolice zlewu i miejsce, gdzie stoi czajnik. Poza tym główny blat roboczy nosi ślady po nożu i kółka po kubkach.
Moim ulubionym preparatem do blatów kuchennych jest Top olej do blatów Osmo. Można kupić od razu cały zestaw do aplikowania środka – razem z padem i środkiem do czyszczenia.
Odświeżanie olejowanego blatu
Mój blat od początku był traktowany olejem. Jednak olej ma to do siebie, że po jego aplikacji mamy wrażenie surowego drewna. Na powierzchni nie tworzy się warstwa jak przy lakierze czy wosku, ponieważ olej głównie siedzi w środku. Dlatego po 3 latach użytkowania przeszłam na olejowosk i trzymam się go do dziś.
Przejście z oleju na olejowosk jest stosunkowo łatwe – nie musisz usuwać starego oleju do żywego drewna, olejowosk dobrze kładzie się na wcześniej olejowane blaty. Jeżeli jednak twój blat jest zabezpieczony lakierem, trzeba go usunąć w całości, do surowego drewna, najlepiej za pomocą dobrej szlifierki mimośrodowej.
Jak odnowić drewniany blat w kuchni – kolejność prac
Jeżeli nasz blat był zabezpieczony olejem lub olejowoskiem to nie musimy zdzierać ich do żywego drewna (chyba że stopień zanieczyszczenia i wielość plam jest tak duża, że tylko szlifowanie mechaniczne może nas uratować). Wystarczy doczyścić miejscowe plamy i nałożyć jedną lub dwie warstwy preparatu. W tym celu wykonujemy sekwencję kroków
Krok 1. Mycie blatu
Woda, gąbka, preparat który pozwoli odtłuścić powierzchnię – może być woda z płynem do naczyń. Dokładnie szorujemy, suszymy.
Krok 2. Usuwanie plam
Jeżeli – tak jak u mnie – twój blat ma plamy, do ich usunięcia stosujemy patent z taśmą. Oklejamy dookoła lamelki, na których występuje plama i dopiero wtedy trzemy papierem ściernym. Jeżeli tego nie zrobimy i zaczniemy trzeć samą plamę, powstanie jasne koło w jej miejscu, które będzie równie widoczne jak plama. A tak, po zdjęciu taśmy odświeżone lamelki wtopią się w blat.
Wszystkie plamy usunęłam ręcznie, bez używania szlifierki. Często zmieniałam papier, bo w trakcie szlifowania pojawia się tłusty pył. Poniżej efekt w okolicy zlewu.
Krok 3. Przecieranie włókniną
Gdy plamy są usunięte czas na zmatowienie włókniną lub papierem ściernym o gradacji 220. Do zestawu jest dołączony kawałek takiej włókniny, która ma za zadanie zmatowić resztki olejowosku obecne na blacie. Powstały pył usuwamy szmatką. Na koniec blat warto ostłuścić benzyną ekstrakcyjną lub acetonem technicznym.
Krok 4. Nakładanie olejowosku
Świetnym narzędziem do nakładania olejowosku na duże powierzchnie jest specjalny pad z rączką. Tym urządzeniem nakładamy mniej preparatu niż wałkiem, dlatego najlepiej sprawdza się do dokładania olejowosku na wcześniej zabezpieczone powierzchnie. Na surowe drewno lepiej nadaje się wałek z mikrofibry z krótkim włosiem.
Środek zostawiamy do wyschnięcia.
Tuż po aplikacji wosk mocno błyszczy, ale po wyschnięciu będzie lekko satynowy.
Krok 5. Polerowanie
Po 12 godzinach preparat można polerować suchą szmatką np. bawełną lub filcem. Jeżeli jednak po wyschnięciu zauważysz, że są miejsca z mniejszą ilością preparatu, nie wahaj się dołożyć kolejnej warstwy. Jak tak zrobiłam i mam wrażenie że blat nabrał kształtów, stał się pełny, a drewno dobrze natłuszczone.
Kuchnia z drewnianym blatem
Tak wygląda obecnie moja kuchnia – po renowacji blatu nabrała kolorów. Dwa lata temu zmienialiśmy kolor frontów na dole (poprzednie były szare) i przyznaję, że mam słabość do połączenia dębu z granatem lub niebieskim:). Zdecydowanie ociepla pomieszczenie.
Podzielcie się koniecznie waszymi doświadczeniami z blatami drewnianymi w kuchni! Mam nadzieję że są równie pozytywne jak moje. Po 9 latach użytkowania wciąż pozostaję fanem drewna w kuchni i nie mam ochoty go wymieniać.
Ściskam
7 komentarzy
Bardzo przydatne informacje. Uważam, że warto dać meblom nowe życie.
wyszło świetnie! jak ja lubię takie proste, cieple i przytulne rozwiązania. naprawdę extra 🙂
Niewiarygodne, że olej może zdziałać takie cuda. Blat wygląda jak nowy!
ja dopiero co miałam montowane meble kuchenne na wymiar i nawet mój niwy blat się tak nie błyszczy jak twój! 😀
Wow! Świetny efekt! Koniecznie muszę przetestować te wskazówki, bo mój blat woła o pomstę do nieba!
Bardzo fajny poradnik. Ja wybrałam do kuchni blat fornirowany i trochę żałuję. Z jednej strony naturalne drewno łatwiej uszkodzić ale z drugiej drewno jest ładniejsze i można go zawsze przeszlifować i zaolejować… Super
to prawda, forniry potrafia być piękne, ochroni je tylko mega warstwa lakieru