W wakacje przyciągnęłam 2 brzozowe pieńki. Malowniczo zaległy w moim ogródku, a ja snułam fantazje co też z nich zrobię. Ale bez narzędzi okazało się to bardziej skomplikowane…
Pierwszy twór jednak powstał, a to dzięki wizycie w stolarni Wióry Lecą. I już wiem, że przyciąganie pieńków z lasu nie ma sensu bo są okrutnie mokre – czas schnięcia wynosi średnio 1 cm na rok, co przy ok 10 cm średnicy moich pieńków może jeszcze potrwać:).
Ale nie poddałam się i pocięłam pieńki na kawałki. Poniżej pierwsze brzozowe dzieło – świecznik. Wywiercenie otworów (profesjonalnie, w stolarni, za pomocą wiertarki stołowej, a jakże) to kwestia 1 minuty, jak się ma takie narzędzia. Fascynujący był widok pracy tego narzędzia – wióry leciały we Wiórach aż miło.
Dodatkowo, od spodu pieniek został lekko ścięty przy użyciu hebla, tak aby stabilnie leżał.
Zobaczymy co z nim będzie dalej, na razie trochę popękał po bokach, co tylko – moim zdaniem –
dodaje mu uroku.
Kolejne twory z pieńków wkrótce!
Lubię te naturalne świeczniki z pieńków, fajnie wyglądają 🙂
dzięki Agness:) natura rządzi! A przy okazji widziałam fajne kompozycje świąteczne z pieńków więc tematu nie odpuszczę
Bardzo fajny świecznik! I z pęknięciami rzeczywiście mu ładnie:)
pęknięcia są super, chociaż stolarz trochę mnie postraszył i zniechęcił, ale mam jeszcze podkładki w zanadrzu, troszkę popękały jednak wierzę że będzie pasować
Fantastyczny świecznik! A zapach w stolarni musiał być rewelacyjny 😉
i zapach i precyzja tych wszystkich urządzeń! polecam każdemu wizytę lub warsztaty w stolarni
Super, uwielbiam Brzozę ona daje taki klimat…. Świecznik jest uroczy 🙂 Mój blog Ma i Bla
daje klimat, zwłaszcza jak zapali się świeczki:)
Świecznik jest super !!! Pełna natura !!! Pozdrawiam :))
pełna, pełna:) dzięki Ula!
Fantastyczny pomysł :)))pozdrawiam 😉
Doskonały:)))
jak miło to czytać:) podobno to co najprostsze jest najlepsze, i coś w tym jest bo w sumie mało było z tym pracy a efekt nieprzekombinowany i przez to chyba uroczy
Świetnie wygląda 😉
A ja się rozmarzyłam nad takimi mazurskimi warsztatami z drewnem. Ach! Cudne 🙂 Super że jest takie miejsce dla kobiet i można stworzyć swoje drewniane prace. Świecznik pachnący lasem 🙂
Pozdrawiam deszczowo 😉
Super pomysł.Takiego świecznika nigdy nie widziałam .Uwielbiam wszystko co z drewna.Pozdrawiam serdecznie.
Ale fajnie rozwiązanie, niedługo robię remont to może też zastosuję takie coś , czekam na kolejne wpisy, pozdrawiam.
Bardzo mi się podobają tego typu świeczniki 🙂
Super wygląda! I jak po stolarni to i perfekcyjnie zrobione! 🙂
Ja czasem też wspieram się czy to sprzętem czy to materiałem prosto od stolarza – i zapach takiego miejsca przywożę pełne kieszenie! 🙂
ja po wizycie w stolarni choruję na te wszystkie maszyny i ułatwiacze:)