Jak wykorzystać niepotrzebne nóżki meblowe, tralki lub wsporniki poręczy? To doskonały materiał na dekoracje do domu, takie jak świeczniki, patery czy wręcz oryginalne rzeźby. Zobacz jak poradzili sobie z tym uczestnicy warsztatów podczas festiwalu Przerób-MY.
Inspiracje
Lubisz wiedzieć o meblu, co to za typ, skąd się wziął i kto go stworzył? Ja też, dlatego bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że oto pojawiła się na rynku obszerna biblia o meblach powojennych z okresu 1945-1970.
Jak szybko można przerobić mały mebel? Wystarczą 2 godziny by cieszyć się pierwszymi efektami. Dziś na rynku są farby do mebli, które nie wymagają męczącego zdzierania starych powłok, schną szybko i nawet nie trzeba specjalnie zabezpieczać ich lakierem.
Komody typu sideboard, czyli komody bufetowe mają się dziś dobrze w naszych mieszkaniach. Są w salonach, pokojach dziecięcych a nawet łazienkach, a ich wielki powrót zawdzięczamy modzie na meble PRL.
Można wpaść do wypasionego sklepu ogrodniczego i zostawić krocie na piękne, wielkie, stylowe donice, kosze na kwiaty, stojące kwietniki, gigantyczne hortensje. Ale można też samodzielnie zrobić doniczki na kwiaty DIY, niewielkim kosztem, ciesząc się jak dziecko z namalowanych trójkątów na skrzynce za 5 zł.
Ja poszłam w tą stronę. Szukałam różnych pomysłów do siebie na taras, żeby zaaranżować rośliny niedrogro, ciekawie i nietypowo. Czy mi się udało oceńcie sami.
1. BECZKA JAKO DONICZKA NA KWIATY
Ta beczka trafiła do mnie w stanie krytycznym, a jak zdjęłam jej metalowe obręcze – rozsypała mi się w rękach, No ale nie poddałam się:) sklejałam każdą deseczkę osobno, aż utworzyłam ponownie kształt beczki. Niestety nie mam zdjęć z tamtego okresu i żałuję, bo to były niezłe puzzle. Potem pomalowałam ją impregnatem do drewna, a obręcze farba ftalową. W środek trafiła zwykła donica, w jakiej kupujemy sadzonki. Dna brak. Co roku wsadzam do niej jakieś zwisające kwiaty. Stare beczki to najlepsze doniczki na kwiaty DIY, popytajcie działkowiczów, rodzinę na wsi, bo warto taką mieć u siebie.
2. KLATKA NA PTAKI JAKO OSŁONKA NA KWIATY
Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo znaleźć starą klatkę po ptakach. Moda na kanarki i papugi minęła, ale może jakaś ciocia lub kuzynka? Zostają jeszcze składy złomu i szczęśliwy traf…
Ale jeżeli masz taką klatkę to wykorzystaj ją jako osłonko-drabinka dla kwiatów. Ochronisz kwiaty przed drapieżnym kotem a kwiatkom dasz szansę na wspinaczkę.
Klatka umyta i posprayowana złotym sprayem – lakierem.
3. TABORET BEZ SIEDZISKA
Znacie pewnie te taborety – mój znalazłam pod śmietnikiem już bez siedziska. Początkowo planowałam zrobić mu z czegoś siedzisko i wstawić do pokoju dzieci, jednak wygoda zwyciężyła – przecież wystarczy tam upchnąć donicę. I tak w taborecie zamieszkała hortensja. Taborety i krzesła to wdzięczna materia i baza pod doniczki na kwiaty DIY.
1| Drewniane elementy w ogrodzie
Najlepiej zabezpieczyć lakierem “do parkietów”, odpornym na czynniki atmosferyczne. Na opakowaniu jest napisane czy nadaje się na zewnątrz. Z pewnością sprawdzą sie lakiery poliureatnowe.
2| Czym pomalować donice glinianą na zewnątrz?
Ktoś pytał mnie kiedyś jak wosk i farby kredowe sprawdzą się na dworze. Będę miała okazję się przekonać, ponieważ donicę przemalowałam na niebiesko właśnie farbą kredową i zabezpieczyłąm ją woskiem. Jedno jest pewne – musimy czymś wykończyć farbę, bo inaczej szybko nam się zabrudzi. Wg opinii zaprzyjaźnionej blogerki, jej krzesło stało na dworze pomalowane w ten sposób 2 lata bez konieczności renowacji, potem odświeżali kolor.
3| Wzorki na donicy
Zrobiłam je markerem akrylowym w kolorze złotym. Generalnie dobrze się maluje nim po farbie kredowej, ale farba musi być sucha a my musimy pilnować by końcówka nie zaszła za bardzo farbą (co jakiś czas czyścimy i rozpisujemy pisak na papierze).
4. SKRZYNKA PO WINIE JAKO DONICZKA
Unikajmy plastikowych doniczek, może zamiast tego takie drewniane skrzyneczki po winie na parapet? Do tego uchwyty ze sznurka, w środku folia i kamyczki – i donica gotowa.
5. SKRZYNKA PO OWOCACH NA KWIATY
To już klasyka gatunku jeżeli chodzi o ogrodnicze DIY. Ale z reguły wstawiamy do nich gotowe plastikowe doniczki, ja natomiast chce Wam pokazać jak zrobić z niej doniczkę. Postępujemy analogicznie jak przy opisie pod PALETĄ. U mnie w skrzyni rosną zioła.
6. PALETA JAKO KWIETNIK NA KWIATY
Paleta to dobry materiał na mini ogródek, gdy nie mamy miejsca, gdy chcemy zasłonić roślinami ścianę lub zrobić przegrodę. Ja wykorzystałam stary stolik, który kiedyś robiłam do salonu. Znudził mi się więc dostał nowe życie.
Szukając palety zwróć uwagę na ilość desek pod spodem, bo to będą w przyszłości donice na kwiatki. Najlepiej jak będzie mniej desek, o szerokości co najmniej 12 cm.
1| Przygotowanie palety
Oszlifować, ewentualnie pomalować, zabezpieczyć lakierem. Ustawić w pionie, tak aby spodnie deski były w poziomie.
2| Dorobienie dna
Deski wspierające paletę posłużą jako fronty “doniczek” w palecie. Potrzebujemy dorobić dno. Ja wykorzystałam inną starą paletę, z której deski docięłam do potrzebnej długości.
Deski przyklejamy wikolem i ściskamy zaciskami. Można je także przykręcić wkrętami.
3| Wykładanie folią
Taką donicę wykładamy folią. Folię można kupić w markecie budowlanym lub ogrodniczym, ja miałam pod ręką taką cieńszą folię do pakowania i ją wykorzystałam podwójnie. Folię przyczepiamy takerem do krawędzi.
4| Kamyki i ziemia
Dno donicy wysypujemy kamykami i wypełniamy ziemią. Teraz będę mądrą panią ogrodnik i dodam, że nie warto iść na łatwiznę i wstawiać małych doniczek za deski. Rośliny padną szybko bo mają za mało ziemi i miejsca na korzenie. Będą też szybko wysychać.
U mnie rośnie komarzyca i jakieś małe coś na skalniaki. Najlepiej wybrać małe roślinki o małym systemie korzeniowym, bo za dużo się tam nie zmieści.
7. KORZEŃ Z LASU
Nie wiem czy też tak jak ja zwracacie uwagę na pniaki i korzenie, ale warto bo można znaleźć ciekawe kształty i wykorzystać je w ogrodzie. U mnie pojawił się niewielki korzeń, do którego wsadziłam skalną roślinkę.
8. BUTLA DO ROBIENIA WINA – WAZON NA GAŁĘZIE
Jest bardzo duża, ale z powodzeniem może robić za wazon dla gałęzi. Moim zdaniem doskonale nadają się do tego gałęzie wierzby. Te stoją od Wielkanocy, puściły już spore korzenie, więc na jesień trafią jako drzewko na zewnętrzny trawnik przy naszej posesji. Już jedno tam rośnie, wyhodowane z takich gałęzi 2 lata temu.
Zasypaliście mnie projektami Waszych odnowionych krzeseł. Wprawdzie kurz po wynikach już opadł, ale ja wciąż nie mogę przestać się zachwycać tymi metamorfozami. Wyłapałam więc najciekawsze, nienagrodzone niestety okazy, a wraz z nimi – charakterystyczne przemiany, ulubione trendy, nietuzinkowe pomysły.
TREND 1. Skarpetki
Skarpetki kochają niemal wszyscy. Są skarpetki w postaci naturalnych fragmentów drewna, są skarpetki malowane, a nawet z wzorem pasków. Mistrzyniami skarpetek wśród projektów zgłoszonych w konkursie z pewnością były:
Piękne gięte krzesła z turkusem na siedzisku i skarpetkach. Prawda że nabrały wyrazu?
Skarpetki w naturalnym drewnie
Białe krzesła to klasyka gatunku. Dobrze pasują do wnętrz skandynawskich, dobrze komponują się z każdym kolorem, lubią wzorzyste tapicerki lub kontastowe ciemne obicia. To przy bieli najczęściej decydujemy się na przecierki.
Świetne połączenie bieli z folklorem. Kolorowa tapicerka dobrze odcina się od bieli i całość jest bardzo lekka i świeża.
W tym krześle autorka wykorzystała stare zasłony na obicie – całość to 100% recyklingu i równocześnie bardzo ciepły, domowy klimat wiejskiej kuchni.
Kontrast bieli z czarnym siedziskiem – to patent, który zawsze dobrze się sprawdza.
TREND 3. Krzesła z napisami i wzorami
Lubimy dodać wisienkę na torcie, jakiś przykłówający wzrok element – napis, grafikę, szablon, przesłanie.
Uczestniczki konkursu zrobiły to tak:
Mistrzyni pasteli w połączeniu z rombami – totalna odmiana klasycznego, czarnego krzesła kawiarnianego w lekką, dziewczęcą postać.
Detal na oparciu – literki i delikatny ornament
Krzesło z przesłaniem:) Zabawny napis, który dodaje charakteru całemu krzesłu.
Ta technika kojarzy mi się z tapetami do samodzielnego pomalowania – można zostawić kontury, abo wypełnić je kolorem – tu tylko jeden mak jest czerwony. Bardzo oryginalne.
TREND 4. Wzorzyste tkaniny i kolor stelaży
Mam wrażenie, ze kolor coraz skuteczniej przedziera się przez stylizacje bieli, czerni, szarości. Lubimy intensywne kolory i wzory na siedziskach
Tu wiele się dzieje, ale dzieje z głową, tył łączy się z przodem dzięki koralowej czerwieni, a całość równoważą białe nogi.
Wyraźne umiłowanie turkusów:) Świetne połączenie tapicerki w jodełkę z kolorem krzesła. Tkanina w ptaszki daje dużo możliwości – ciekawe jak wyglądałoby krzesło całe w czerwieni?
Tkanina jest gwiazdą tej stylizacji i świetnie pasuje do kształtu krzesła.
Intensywna żółć z pepitką.
TREND 5. Na ratunek krzesłom biurowym
Jedno z krzeseł załapało się na nagrodę, ale było jeszcze jedno, które warto pokazać, ze względu na pięknie dopasowaną do kształtu tkaninę. Wzór idealnie rozkłada się na siedzisku i oparciu. Krzesła biurowe najszybciej lądują na śmietniku bo są plastikowe i trudne w obróbce. Ale powoli widzę ze to podejście się zmienia. I bardzo dobrze, bo jednak wygoda pracy przy dobrze wyprofilowanym krześle biurowym, a do tego ładnym… no same wiecie.
TREND 6. Schabby hic w nowej odsłonie
Schabby hic kojarzy się głównie z bielą, szarością, lnem, delikatnymi prążkami. A tu proszę – coraz częściej widzimy szaleństwo kolorów, oko do odbiorcy: “hej, może i jestem Ludwikiem, ale nie zawsze muszę być taki nobliwy”.
Świeża zieleń, świeży look. I urocza tkanina w różyczki
Klasyczna szarość przełamana intensywnym błękitem.
Kolejny przykład dobrego oka do kolorów. Dobór koloru farby wyciąga wszystko co najlepsze z tej tapicerki.
TREND 7. Naturalne drewno
Naturalne drewno zawsze się broni i lubimy je wydobywać spod farby, podkreślać bejcą, woskiem.
Moje ulubione naturszczyki to:
Uratowany Hałas, odtworzone oparcie, naturalne drewno, a kropką nad i jest tkanina.
Loft w czystej postaci – w sąsiedztwie cegieł ta ciemna tapicerka i prześlicznie wykończone brązowe drewno tworzą spójną całość.
Udane połączenie tkanin kontrastujące z naturalnym, słomkowym drewnem. Strasznie lubię takie związki!
Skoczki au naturel, kształt tych krzeseł moim zdaniem dobrze prezentuje się właśnie w takiej naturalnej stylizacji, bez malowania stelaża, Warto odnotować 2 kolory drewna!
I jak, zgadzacie się z moimi trendami? A może widzicie jeszcze inne? Które najbardziej lubicie? Co teraz chodzi wam po głowie jeżeli chodzi o krzesła? Stylizację jadalni? Ja mam 4 gięte thonety w bieli i kusi mnie całkowita ich przemiana 🙂
Jest nowe miejsce dla kobiet majsterkujących. Wreszcie nikt
nie będzie się śmiał, że przytargałaś ze śmietnika krzesło, nikt nie zdziwi się
na twój widok z wiertarką, a uwalane farbą ubrania, brudne buty i pozdzierane
paznokcie nie będą powodem do wstydu.
Bo powstała Kobieca Pracownia Rzemieślnicza – miejsce, w
którym możesz korzystać z narzędzi, wiedzy, wsparcia i naładować akumulatory
podczas warsztatów i spotkań! I wcale nie musisz być blogerem, doświadczonym majsterkowiczem,
mieszkać w Warszawie itp. To miejsce spotkań wszystkich kobiet majsterkujących
(mężczyzn i dzieci też),
zarówno w drewnie jak i w tkaninie. W pracowni będą organizowane warsztaty DIY
i krawieckie (w ramach nowego projektu Złoty Szew, nad którym pracują Klaudia z Moi Mili i Julka z LofLov).
Pierwsze warsztaty Odnawialni
13 marca odbyły się pierwsze warsztaty, które miałam przyjemność zorganizować i poprowadzić przy wielkim współudziale Sylwii – jednej z Majsterek(dziękuję!), Oto ja – w ferworze walki
Zobaczcie z jakim Sylwia wdziękiem pomagała we wszystkich etapach prac.
Pięć kobiet podjęło walkę ze skrzyniami po granatach by przerobić je na wdzięczne obiekty na salony.
O tym jak hartowała się stal, lała się krew nie będę pisać, pokażę tylko owoce tych zmagań, bo satysfakcja jest ogromna. Wszystkie skrzynie się wyjątkowe, każda z uczestniczek miała inny pomysł i powstało 5 unikatowych kompozycji.
Zacznijmy od punktu wyjścia:
Pepitka. W środku naturalne drewno, miedź na okuciach – styl lekko vintage, bardzo wysmakowane połączenie.
Czarno-biała. Biała skrzynka plus czarno-białe pasy obicia – to połączenie zawsze robi wrażenie czystości i elegancji:)
W stylu boho. Kwiaty, czekolada i szampan – świetnie dobrane kolory do tkaniny, która jest gwiazdą tej stylizacji. Kropką nad i jest uchwyt ze sznurka.
Gołębia. To skrzynka dla małej dziewczynki – w środku pudrowy róż, dookoła gołębia szarość z miedzianymi okuciami, które są moim osobistym hitem! Tkanina w chmurki (a może w liście kapusty?:)
Naturalna. Tkanina w lekko rustykalnym stylu, pięknie wykończony środek (naturalne, postarzane drewno), do tego miętowe akcenty. Uchwyt z paska od spodni.
Jeżeli macie ochotę na podobne warsztaty – piszcie! Bardzo chętnie przeprowadzimy je jeszcze raz, bo możliwości tych skrzyń są duże, a satysfakcja z gotowego mebla, który można zabrać do domu – ogromna. Możemy robić stoliki, półki, siedziska.
I jeszcze kilka migawek z warsztatów
Parę słów o Kobiecej Pracowni Rzemieślniczej
To miejsce bardzo magiczne i z klimatem, ja już się tam czuję jak w domu:). O walce z materią lokalu Majsterki świetnie opowiadają w swoim filmiku – jak wywoziły gruz, malowały ściany, podłogę. Gdy nadszedł moment wielkiego otwarcia zaprosiły grupkę sympatyków DIY na wspólne świętowanie i warsztaty.
Mój udział w tym dziele to litera K. Właściwie pomysł przyszedł mi do głowy od razu – skoro mam fobię na punkcie nóżek meblowych to trzeba je jakoś wykorzystać! I tak postawiłam literę K na nogach:
materiału: sklejki, palet, linijek, słomek, kartonu, materiału… Zobaczcie jak podziałali inni blogerzy:
M złote M oraz
I w kształcie klucza to dzieło Beti i Ani z Pani to potrafi – świetna wycinka ze sklejki.
A zrobiła Dorota z Baba ma dom wykorzystując… stare linijki!
J to dzieło Magdy z Wnętrza Zewnętrza – karton, który dzięki złotej farbie nabrał szlachetności,
S – Kasia z 5 pokoju okleiła pastelowymi kawałkami tkanin,
T – Kasia z Conchita Home wykorzystała pudełko po pizzy!
E to Pauli z Refreszigu twórcza przeróbka słomek do picia,
R – stare drewno paletowe wycięte przez Michała z Papa Timber, pięknie postarzone i podmalowane turkusem,Po takiej dawce liternictwa DIY sama mam ochotę na napis z własnym logo:)
Jak mówi anglojęzyczna wikipedia, pod nazwą suzani kryją się wzory z centralnej Azji, głównie z Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kazachstanu, a słowo Suzan w języku perskim oznacza igłę. Wzory te były tradycyjnie wyszywane jedwabną nitką, a bogato zdobione tkaniny stanowiły posag panny młodej. Współczesne tkaniny nawiązujące do stylistyki suzani są drukowane lub tkane, ale łączą je z pierwotnymi wzorami rozbuchane kolory i motywy dekoracyjne takie jak: słońce, księżyc, kwiaty, liście winorośli, owoce, ryby i ptaki.
miejscu – na oparciu fotela lub z tyłu mebla
często widać ozdobne koła – rozety. Są mniejsze, większe, powtarzalne lub nie,
ale łączy je jedno – sa kolorowe, w kontastowych zestawieniach, pełne ozdobnych
detali. Np. ten uroczy bujany fotel, niemal cały w tapicerce.
Osobiście kupuję połączenie prostej formy fotela i bogatych wzorów tkaniny
ornamentów nabiera bardziej minimalistycznego charakteru
mebli. Zamiast nieśmiertelnej szarości, bieli, kremu, stonowanych paseczków
tapicerki mamy tu miks nowoczesności i klasyki.
szczególnie dobrze wyeksponować, bowiem mają duże oparcia, grube siedziska i podłokietniki.
Chyba każdy kto chomikuje tkaniny, tasiemki, farby, guziki, uchwyty, koraliki, kolorowe papiery i inne przydasie marzy o szafce bibliotecznej czy aptecznej, która wprowadzi odrobinę ładu w jego zbiorach. Marzyłam i ja i moje marzenie wreszcie się spełniło!
Zdobyłam ją przez przypadek – angażując się w przedstawienie rodziców w przedszkolu mojego syna. Tak, tak, miałam krótką przygodę aktorską, a raczej narratorską w pełnej dramatyzmu sztuce Alibaba i 40 rozbójników i zdobyłam swój osobisty sezam:). W poszukiwaniu rekwizytów zawędrowaliśmy wraz z rodzicami do piwnic przedszkolnych, a tam – same skarby, w tym m.in. taka oto szafka biblioteczna. Radość ogromna, bo ostatino zdarzyło mi się nawet w poszukiwaniu takowej zadzwonić do wawerskiej biblioteki (ale tam nie mieli).
Historia przedszkolnych piwnic jest o tyle interesująca, że w latach 50, kiedy powstawał budynek, wybudowane piwnice przeznaczono na schron przeciwatomowy. Podobno podziemne pokoiki nigdy nie spełniły wymogów przeciwbombowych, ale imponujące drzwi wejściowe ze śluzą robią do dziś wrażenie.
Tak więc szafka stoi w garażu, ma milion szufladek w dobrym stanie, a ja miotam się i waham w poszukiwaniu najlepszej metody na jej wykończenie. Nie mogę zmarnować przecież mego skarbu:)
Przekopałam trochę internety w poszukiwaniu inspiracji, ale może wy macie jakieś ciekawe pomysły lub chociaż podzielicie się, co wam się podoba z zamieszczonych zdjęć? Wszystkie komentarze mile widziane bo wyjątkowo przytłacza mnie nadmiar możliwości i nie wiem na co się zdecydować. Tak to jest jak człowiek nagle dostaje wymarzony przedmiot w swoje łapy.
Metamorfoza z bloga Apartment Therapy to udana kombinacja bieli i różu, ale tak można w każdym kolorze zrobić coś na kształt efektu ombre. Warto zwrócić uwagę, że tylko fronty szuflad są pomalowane, pomiędzy nimi i na blacie zostawiono drewno.
Jeżeli znudziły ci się korkowe tablice, pisanie kredą po ścianie, bądź chciałabyś mieć pod ręką wszystkie niezbędne akcesoria (np. narzędzia, artykuły piśmiennicze, dodatki ubraniowe), zobacz co możesz zdziałać z dziurkowaną tablicą znaną szeroko w anglojęzycznym świecie jako pegboard.
Poniżej garść wskazówek, jak można ją zastosować w praktyce
1. Organizacja warsztatu twórczego
Jeżeli szyjesz, majsterkujesz, malujesz, projektujesz, przez twoje biurko przewija się 1001 drobiazgów: guziki, nici, narzędzia, mazaki, linijki, możesz je wszystkie umieścić na tablicy. Tu kluczowe będą dodatki – haczyki, półeczki, pojemniczki, które ogarną cały ten drobiazg.
To mój faworyt – stara deska do prasowania w roli tablicy na szpule nici
2. Organizacja w pokoju dziecięcym lub kącika do pracy
Tu możemy znaleźć przynajmniej kilka zastosowań
- tablica nad biurko jako miejsce na przyczepianie prac malarskich
- akcesoria malarskie pod kontrolą
- akcesoria dla niemowlaka + zgrabne skrzyneczki na pieluchy
- i dla nieco starszych – nad łóżkiem
Wreszcie ciekawa stylizacja ze schowkiem na biurko i ścianą na drobiazgi na drzwiach – to dobry patent na mini pracownię lub mini biuro gdy nie mamy przestrzeni, nie sądzicie?
4. Organizacja w kuchni i nie tylko
To tablica bardziej zaawansowana – przygotowana ze sklejki, grubsza i solidniejsza, do tego w komplecie zestaw kołeczków, półeczek, haczyków
5. Organizacja w garażu lub schowka
A wy w którym pomieszczeniu widzicie ją u siebie? Bo ja poważnie rozważam pokój dziecięcy, ale też w garażu bardzo by mi się przydała
- 1
- 2