Fornir na starych meblach często nie zdaje egzaminu z wytrzymałości. Liczne zalania, nadmiar słońca czy spotkanie z czymś twardym kończą się ubytkami, spękaniem, odwarstwieniem.  W tym artykule przybliżam technikę robienia wstawek z forniru oraz wskazówki związane ze szpachlowaniem.

Fornir – kiedy szpachlować, kiedy wstawki?

Pierwszy dylemat, to kiedy robić wstawkę a kiedy szpachlować? Jeżeli ubytki są na krawędziach lub są to wąskie na ok 1-2 mm spękania, nie są za duże i przypominają drobne uszczerbki – można rozważyć szpachlowanie. Gdy jednak ubytek jest większy, przypomina płaską plamę, szpachla będzie widoczna. Są wprawdzie specjalne szpachle epoksydowe i można pobawić się w cieniowania i mazerunek, jednak to mieści się raczej w sekcji – wyższa szkoła artystycznego malowania + wyczucie materiału i koloru:).

Łatwiej i szybciej będzie zrobić wstawkę z kawałka forniru, tu wymagana jest odrobina cierpliwości i dokładność.

Szpachlowanie ubytków

Jaka szpachlówka do drewna?

Moje ulubione szpachlówki to: kit do drewna Liberon, szpachlówki Osmo i Dukra. Osobiście nie lubię szpachli Dragona, jest bardzo gruboziarnista i źle się szlifuje. Dobre szpachlówki oferuje też firma Borma Wachs i Novecento. Ta ostatnia jest najdroższa, stosowana przez profesjonalistów. Jest na bazie acetonu i w niewielkim stopniu ulega obkurczeniu.

Jak dobrać kolor szpachlówki?

Najlepiej w świetle dziennym. Dobrą metodą jest mieszanie kolorów różnych szpachli i robienie próbek na meblu. Najpierw skup się na tonacji – np. w przypadku orzecha musi być chłodna. Potem zrób mieszankę o 1-2 tony ciemniejszą niż oczyszczony fornir. Szpachlówka po wyschnięciu zjaśnieje i w przypadku bezbarwnych zabezpieczeń będzie widoczna. Gdy szpachla okaże się za jasna, można próbować ją podbarwiać bejcą lub mazakiem do retuszu.

Czy robić szpachlę z pyłu drzewnego i kleju?

Nie stosuję jej do miejsc widocznych, bo mix z klejem moim zdaniem nie wygląda estetycznie. Czasami dodaję trochę pyłu do gotowej szpachlówki i w ten sposób ją podbarwiam. Pył z drewna można też wykorzystać, kiedy większe ubytki kołkujemy kawałkiem drewna – wówczas te mikroszczeliny wokół zapychamy pyłem zmieszanym z klejem.

Alternatywą dla kleju są specjalne żywice, które stosują np. parkieciarze. Jest taka żywica Mix and fill firmy Bona, kilka kropli dajemy do spękania i podsypujemy pyłem drzewnym.

Jak nakładać i szlifować szpachlówkę?

Narzędzie do nakładania ma wtórne znaczenie, może to być nawet i płaski śrubokręt czy palec. Mi dobrze sprawdzają się szpachelki malarskie w małych rozmiarach. Ważne, żeby masą szpachlową wypełnić cały ubytek i zostawić niewielki nadmiar. Po wyschnięciu szpachlę szlifujemy drobnym papierem (180 i wyższe), tak aby została tylko w ubytku, a to co jest dookoła dziury powinno zostać wyszlifowane do drewna.

Gdy mamy do czynienia z otworami po drewnojadach, które są dość głębokie, lepiej sięgnąć po wykałaczki i wbić je w dziurki z odrobiną wikolu. Po wyschnięciu wykałaczkę ścinamy i szlifujemy na równo. Wykałaczki są jednak z sosny, więc potem trzeba je podbarwiać. Alternatywą jest wspomniana wyżej żywica.

tekst alternatywny

Gdy widzimy, że szpachla wyschła, wykruszyła się i nie wypełnia ubytku, procedurę powtarzamy. Dobrym przykładem wielokrotnego szpachlowania jest noga tego krzesła. Finalnie po nałożeniu wszystkich warstw szpachla jest prawie niewidoczna.

Wstawki z forniru

Jak zrobić wstawkę z forniru? Mimo twoich najlepszych chęci przygotuj się na to, że za pierwszym razem efekt może nie być zadowalający. Fornir to mało wdzięczne tworzywo, lubi się rozwarstwiać, pękać.  Najłatwiej naprawić ubytek na krawędzi, bo wtedy mamy mniej boków do spasowania. Ubytki na środku są najtrudniejsze.

Technika wklejania to wpasowywanie wstawki niczym puzzla. Na początku jednak musimy podjąć decyzję, w jakiej kolejności przygotujemy nowe łaty. Wybór zależy od kształtu ubytku i jego umiejscowienia. 

Ubytki na środku, bardzo widoczne wymagają szczególnej uwagi i dokładności. Robiąc wstawkę w takim miejscu pamiętamy o 2 ważnych zasadach:

  • staranny dobór forniru – ten sam gatunek drewna, jak najbardziej podobne usłojenie, kierunek usłojenia
  • kształt łaty powinien być łukowaty, tzn unikamy kwadratów, bo ludzkie oko lepiej “gubi” wstawki w kształcie migdała, owalu, ewentualnie nieregularne romby o wydłużonym kształcie.

Zobacz wstawioną łezkę na blacie tej nadstawki. Jest mniej widoczna niż gdybyśmy wstawili tu kwadrat.

Do tych ubytków najlepiej wybrać metodę I – najpierw ubytek, potem łata, bo jest to łatwiejsza metoda na początek. Druga metoda wymaga cięcia przez dwa forniry, co dla niewprawnej ręki może być wyzwaniem (zobacz więcej niżej).

Ubytki na krawędziach, na spad blatu, na nogach

Na krawędziach albo w meblach gdzie widać linie łączenia forniru – tu możemy sobie pozwolić na kształty oparte o linie proste, kwadraty, trójkąty. W tego typu ubytkach obie metody są dobre i zależą od osobistych preferencji lub specyfiki ubytku.

Dobrym przykładem jest ten stolik nocny – widać, że z forniru została ułożona prosta intarsja – środek jest wycięty w szachownicę a dookoła biegnie ramka z forniru.

W tej naprawie usuwamy cały środek i zrobimy wstawkę z nowego forniru w układzie szachownicy, a na rantach zrobimy wstawkę, wykorzystując metodę nr II.

METODY WKLEJANIA ŁATEK

Miejsce ubytku. W tym schemacie zaczynamy od przygotowania miejsca wokół ubytku. Opracowujemy na meblu kształt na nową łatę, upraszczając krawędzie i łącząc mniejsze dziury.

Zobacz na przykładzie tego stolika. Na środku było kilka wyszypań, które uprościliśmy do łukowatych kształtów. Resztek forniru i kleju pozbywamy się za pomocą dłuta lub ostrego nożyka i papieru ściernego. Teren pod łatę musi być wyrównany, a krawędzie bez zadziorów i jednoznaczne w swojej linii.

PRZED

W TRAKCIE:

PO:

renowacja forniru

Przeniesienie kształtu łaty

Oczyszczony, równy ubytek wyklejamy taśmą malarską – wciskamy ją dokładnie, paznokciem odciskamy kształt i cienkim ołówkiem rysujemy linie. 

Taśmę z rysunkiem umieszczamy na nowym fornirze – pilnując kierunku słojów i wybierając takie miejsce, które wizualnie najlepiej będzie tam pasować (szukamy sęków, linii słoja, kształtu słoja, koloru itp.). 

Wycinanie łaty z forniru

Nową łatkę tniemy przez taśmę za pomocą nożyka do tapet (ostrze musi być ostre!). Używamy metalowej linijki do linii cięcia. Jeżeli mamy łuki to pozostaje nam zaufać naszej dłoni i powoli odwzorowywać kształt.

Wklejenie nowej łaty z forniru

Wycięty fragment wpasowujemy w dziurę, w razie potrzeby korygujemy papierem ściernym. Jeżeli łata delikatnie się różni i na linii styku są szparki, możemy je uzupełnić pyłem drzewnym zmieszanym z odrobiną wikolu. Robimy to jednak dopiero po wklejeniu łaty.

Jaki klej do ubytków w fornirze?

Zgodnie ze sztuką łatę powinno wklejać się na klej zwierzęcy stolarski – czyli klej glutynowy, stosowany na ciepło. Taki klej wymaga rozpuszczenia w wodzie i podgrzania w kąpieli wodnej. Nie można dopuścić do jego wystygnięcia bo natychmiast zmienia się w galaretę. Po aplikacji klej wymaga przynajmniej kilku godzin na schnięcie. Łatka musi być dociśnięta do mebla za pomocą ścisków.

Mniejsze ubytki można próbować kleić na klej typu kropelka i żelazko, ale jest to metoda raczej dla mebli niższej wartości, na pewno nie dla antyków, ponieważ procesu wklejenia nie można już odwrócić.

Obróbka nowej łaty

Po wyschnięciu kleju łatkę szlifujemy – czasami nowy fornir jest za gruby i trzeba go zeszlifować do zlicowania z blatem. Elementy na spad odcinamy nożykiem i również wygładzamy krawędzie. Czasami nowa łata wymaga podbarwiania lub dodania szpachli w miejscach, w których nie udało się nam spasować krawędzi. O mazerowaniu wstawek będzie w kolejnej części posta.

Zaczynamy od pracy na nowym fornirze. Wybieramy najbardziej pasujący fragment i wycinamy go z liścia nożyczkami (oczywiście musi być na tyle duży, żeby zasłaniał ubytki i miał jeszcze zapas). Szukamy linii, które uda nam się połączyć na starym fornirze.

Przykładamy nowy fornir i przyklejamy go taśmą dookoła, wyznaczając taśmą linię cięcia.

naprawianie forniru na meblach

Zaczynamy cięcie przez dwa forniry. Przykładamy linijkę metalową wzdłuż taśmy i tniemy nowy fornir, starając się równocześnie naciąć stary fornir pod spodem. Jest to tzw. cięcie na zakładkę – robimy wspólną linię cięcia na obu fornirach, dzięki czemu spasowanie starego i nowego forniru będzie najbardziej dokładne.

Na zdjęciu po lewej widać, jak po wycięciu łaty równocześnie powstały linie nacięcia starego forniru, wzdłuż których musimy usunąć stary materiał, by zrobić miejsce na łatę (zdjęcie prawe).

Można to jednak zrobić dwuetapowo – czyli najpierw wyciąć łatę z nowego forniru, następnie obrysować ją nożykiem na starym, tworząc nacięcia i dopiero po tych liniach wyciąć stary fornir. Jeżeli zrobimy to dokładnie, łata powinna ładnie wpasować się w wycięcie.

W kolejnych odcinkach naprawiania forniru będzie o mazerunku, spękaniach i usuwaniu plam.

Podobne wpisy

20 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *