Były już zloty czarownic, anonimowych alkoholików, bliźniąt jednojajowych i kobiet o imieniu Barbara, dlaczego by więc nie zwołać zlotu maniaków starych rupieci?
W czasach aplikacji od wszystkiego, telefonów wielkości zeszytu i kamer wielkości łebka od szpilki są ludzie, którzy wpadają w euforię na widok rozpadającego się stołu, starej drewnianej ramy okiennej albo krzesełka robionego z okrawków … powstałych podczas produkcji trumien. Jeżeli też jesteś w tej grupie (albo przynajmniej ciekawią cię krzesła z trumien) to musisz poznać to miejsce, tych ludzi i te przedmioty, którymi żyło pół Polski, a jeżeli nie, to przynajmniej połowa grupy fejsbukowej OIOM.
Ale wszystko po kolei i najpierw najważniejsze fakty:
- OIOM – Oddział Intensywnej Odnowy Mebli – działa sobie taka grupa na FB, a swoich członków zwie OIOM-kami (nie mylić z muminkami). To bardzo kreatywna, szalona, pomysłowa ekipa, która już skupiła ponad 10 tys takich samych pozytywnie zakręconych na punkcie odnawiania mebli ludzi. Być może też do niej należysz, a jeśli nie, to koniecznie dołącz! Grupa z okazji zlotu doczekała się nawet własnego logo! Autorką projektu jest znana w OIOMowych kręgach postać pod pseudonimem Jot Jot.
- Administratorzy tej grupy wpadli na pomysł zorganizowania spotkania – dwudniowych warsztatów, podczas których można było nauczyć się technik oczyszczania, stylizacji mebli i poznać nowe produkty do dekoracji itp., ale przede wszystkim można było się spotkać osobiście z innymi członkami grupy i ponadawać na tych samych falach.
- Spotkanie odbyło się w Pawłach – maleńkiej miejscowości niedaleko Lidzbarka Warmińskiego, w siedlisku Agnieszki i Michała. Uczestnicy płacili symboliczne pieniądze za wyżywienie na miejscu, po sąsiedzku były noclegi, ale także w namiotach i u gospodarzy.
Tyle fakty. Czy są one w stanie oddać atmosferę tego miejsca i wspólne flow ludzi, którzy tam byli? NIE. Tam trzeba pojechać (nie znając nawet nikogo), powdychać zapach terpentyny i oleju oraz dać się ponieść twórczej energii.
Tej z pewnością nie brakowało organizatorom i właścicielom posesji. Dzięki ich heroicznym staraniom na zlocie w ekspresowym tempie postawiono Szeraton, nieco mniej wyniosły Brystol, a także strefę do grillowania.
To tam odbywały się pokazy i warsztaty, a także konsumpcja cytrynówek, serników, brownie, pikli, kiełbasek, miodówek, amoniaczków, aroniówek i węgierskiego wina. Bo uczestnicy w liczbie ok 40 osób stworzyli przez te dwa dni niesamowicie zgraną, dzielącą się wszystkim, oiom-ową rodzinę, z którą nie tylko dobrze wygląda się na zdjęciuJ. Był nawet pies.
Oprócz znanych hoteli do dyspozycji była także wiejska posiadłość, w której transfer mieszał się z magicznym pyłem, złotym woskiem, oparami terpentyny, kawałkami tkanin i sznurka.
Wrzucam kilka zdjęć z warsztatów, które na zlocie poprowadzili niesamowici ludzie. I ja miałam zaszczyt być w tym gronie, chociaż znałam osobiście tylko 2 osoby. Ale tak to bywa w takich okolicznościach – wchodzisz w środowisko podobnych maniaków i już wiesz że to swojaki, którym możesz od razu podać pin do karty oraz dać klucze od domu.
Poznajcie naszą ekipę. Od lewej stoją:
Kontrad (Człowiek Od Trasferów, nasz Admin), Monika (Specjalistka od makram, mistrzyni malowania i matka założycielka OIOMO-owego zlotu), Sławek (znany jako Everlong – specjalista od farb, które sprowadza dla nas z całego świata), ja, Michał (Człowiek Renesansu, złota rączka, fizyk, magik i gospodarz w Pawłach), Ewa (specjalistka od wosków, cieniowania i przenikania), Agnieszka (druga matka założycielka zlotu, ekspert od weszelkiej chemii, szczególnie od farb kredowych Amazona i olejów, gospodyni W Pawłach), Agnieszka (Magiczny Pył to jej drugie imię, wprowadziła na rynek pierwsze polskie farby kredowe Vittorino).
ZLOTOWE AKTYWNOŚCI
Wydawało się, ze program jest w sam raz i że będzie czas na własne projekty. Rzeczywistość jednak jak zwykle wpadła w galop, godziny mijały jedna za drugą i ledwo wyrobiliśmy się z naszym planem.
Cyklinowanie mebli – Małgosia czyli ja
Ten warsztat zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, ponieważ jadąc na Warmię byłam lekko spanikowana tym, że wymyśliłam tak niszowy i mało atrakcyjny wizualnie pokaz. Kto będzie zainteresowany kawałkiem blachy? Jednak okazało się, że wiele osób albo nie słyszało, albo nigdy nie pracowało z cykliną. Mam nadzieję że teraz to się zmieni – coś czuję, że wszechświat powierzył mi krzewienie misji – odnawiacze do cyklin! Dlatego dla tych co nie mogli, nie byli – mam dedykowany cyklinowaniu mebli post.
Cykliny i stalkę na pokaz dostarczył nam sklep Domex – tam także oiomowicze mają rabat.
Transfer za pomocą nitro na drewnie – Konrad
Konrad to jeden z administratorów grupy, nieco tajemnicza postać, rodzynek w zdecydowanie sfeminizowanym gronie, w dodatku potrafiący robić perfekcyjny transfer (uwierzcie, to jest lepsze niż perfekcyjny makijaż) na nitro. Jemu zawsze wychodzi, a po jego warsztatach wychodzi już wszystkim.
Makrama – Monika
Monika – drugi administrator grupy, to człowiek orkiestra – umie niemal wszystko przy meblach (jej pracownia to eMTePLACE), a najlepiej jej wychodzi wszystko na raz. Wszędzie była, robiła zdjęcia, wszystkim pomagała, zawsze z uśmiechem na ustach, a w międzyczasie uplotła jakieś 30 makram w różnych kolorach (razem z uczestnikami) i jeszcze nam dała prezenty.
Inne techniki nanoszenia napisów i obrazków – Agnieszka
Obrazki, wzory, napisy – jak się okazuje możesz je zrobić nie tylko przy użyciu szablonu, ale wykorzystać naklejki, sznurek, klej na gorąco, tusz do pieczątek i wiele innych prostych sposobów. Agnieszka jest także kobietą – orkiestrą, bo nie dość że prowadziła warsztaty i pokazy, to przecież jako właścicielka tego magicznego miejsca załatwiała 1000 spraw organizacyjnych, rozwiązywała bieżące problemy, zrobiła nam obiad i zorganizowała maliny od sąsiadów.
Jak przygotować mebel do renowacji – Michał
Michał – mąż Agnieszki – Człowiek Od Spraw Technicznych. Jak nam pokazał swoje zabawki do oczyszczania drewna, cięcia, klejenia, odrobaczania, to wszyscy padli. Największe wrażenie zrobiła na mnie taka lampa do nagrzewania – działająca jak opalarka tylko jakieś 200 x mocniej i na większej powierzchni. Służy do oczyszczania ram okiennych, ale doskonale nagrzewa duże powierzchnie farby. Moje obecne marzenie.
Magiczny pył – Agnieszka
Agnieszka to kobieta wielu talentów. Porzuciła pewny fach księgowej i rozkręciła nową markę farb kredowych Vittorino. Ostatnio do jej produktów dołączył magiczny pył, którego możliwości pokazała na warsztatach, a zlotowi działacze mogli pobawić się nim na swoich pracach. Magiczny pył miesza się z farbą, a tak powstałą strukturę można w bardzo plastyczny sposób nakładać na różne powierzchnie.
Techniki barwienia woskiem – Ewa
Ewa – jak sama o sobie mówi – najmniejsza oiomka na świecie – jest rzeczywiście niewielkiej postury, ale za to z wielkim sercem do stylizacji mebli. Jest mistrzynią w posługiwaniu się kolorowymi woskami, które miesza, cieniuje, tworzy nowe kolory, efekty ombre praktycznie na wszystkim – drewnie, szkle, ceramice, plastiku. Prowadziła warsztaty i pokaz z technik woskowania.
Pokaz nowych farb do mebli – Sławek
Już niedługo na naszym rynku pojawią się nowe farby do mebli – o różnych właściwościach i zastosowaniach, marek French Chic i Annabell Duke. Opowiadał o nich Sławek, otoczony wianuszkiem dziewczyn, które prawie jak w sklepie z kosmetykami, głaskały, wąchały, dotykały i malowały.
Wieszak na gazety z tkanin – Małgosia czyli ja
Chociaż większość oiomków koncentruje się na stylizacji mebli drewnianych, to czasami dobrze jest zająć ręce czymś innym i np. – parząc sobie lekko palce klejem na gorąco – zrobić coś z tkanin. To był drugi – po makramie – warsztat niemalarski, mam nadzieję, że oiom będzie się także rozwijał w kierunku tapicerki.
Tkaniny na warsztaty zapewniał nam partner zlotu – sklep MAKE HOME, który do końca września oferuje członkom grupy RABAT 15% – na kod rabatowy OIOM.
Krzesło z trumiennych okrawków i inne zabawy na zlocie
Kto czytał początek, ten zastanawia się o co chodzi z krzesłem z trumiennych okrawków. Otóż podczas zlotu nawiedziliśmy sąsiednie gospodarstwo, a jego właścicielka pozwoliła nam rozejrzeć się po strychu i stodole. Wróciliśmy z łupami, w tym z krzesełkiem na dziwnych nogach. Miły kolega zrobił je dla pani Lucyny z wyciętych w łuk okrawków, które sa odpadami w zakładzie produkujacym trumny.
Nasze łupy z wyprawy
Trumienne krzesełko już po liftingu
Żeby bardziej wczuć się w klimat poszły też w ruch stylowe ubranka
Co dalej ze zlotem OIOM-u?
Wciąż w emocjach i pod wrażeniem tego spotkania planujemy kolejne na przyszły rok. Będzie więcej warsztatów, więcej ludzi, więcej partnerów i duuużo kreatywnej atmosfery. Dlatego już nic nie planuj na drugi weekend września 2019, bo musisz przyjechać i poczuć ten klimat. Chętnie poznamy wszystkie Wasze sugestie, opinie, pomysły na kolejne spotkanie.
Podziękowania dla partnerów
Na koniec podsumowanie, na jakich materiałach pracowaliśmy na warsztatach i kto zafundował nam nagrody i gratisy. Bez pomocy partnerów to spotkanie nie obyłoby się na takim poziomie. Kolejność alfabetyczna.
- Altax – farby do mebli Viva Home!
- Annabel Duke – farby mineralne i kredowe
- Amazona – farby kredowe
- Bartek – bejce i lakiery
- Byta-yta – woski
- Domex – cykliny i stalka do zadziorów na pokaz i rabat do sklepu
- Enka Chrochet – sznurki na makramy
- FaFaMe – szablony
- HagArt – farby kredowe, magiczny pył i szablony
- French Chic – farby mineralne i kredowe
- Make Home – tkaniny tapicerskie i dekoracyjne
- Pan Beczka – kufel z drewna na piwo – nagroda w konkursie
- Painteco – woski olejowe
Czy ktoś nabrał już chęci na kolejny zlot? Ja będę na pewno, a tymczasem ściskam Was jeszcze w pozlotowym amoku
Potwierdzam, to był najbardziej energetyczny i tworczy weekend roku! Dziękuję za świetny opis tych chwil.
Monia, w duzej części to Twoja zasługa, jesteś witaminową bombą energetyczną, która zapala wszystkich ludzi 🙂
Z ogromną przyjemnością dołączę w przyszłym roku do spotkania Oiomkow . Cały czas śledzę grupę i zawsze uczę się czegoś nowego . Jak dla mnie jesteście wielka księgą wiedzy. Uwielbiam grupę i wszystkich serdecznie pozdrawiam .
a my uwielbiamy wszystkich fantastycznych członków! oiom górą! pozdrawiam i liczę ze spotkamy się w przyszłym roku
Fantastycznie. Pisze się na kolejny zlot. Ktoś tylko musi mi o tym przypomnieć. Pozdrawiam serdecznie.
będę pamiętać, żeby wszystkim komentującym post wysłać specjalne zaproszenie:)
Pięknie to pokazałaś i skomentowałaś . Dzięki za reportaż
dziękuję! pozdrawiam i planujemy kolejne spotkanie 🙂
Ciekawy wpis i świetne zdjęcia 🙂
już zarezerwowałam termin na przyszły rok 😉
super! coś czuję ze to będzie zlot na mega skalę!
Świetnie zorganizowane, chociaż można było się zobaczyć w realnym świecie 🙂 Mam nadzieję, że mi też kiedyś będzie dane dołączyć do takiego wydarzenia 🙂 Pozdrawiam!
eh mój refleks w odpisywaniu.. ale tak tak tak, koniecznie – wszystkie Barbary mają szczególne fory, bo kiedyś podobno był zlot kobiet o tym imieniu, więc jest siła w Barbarach!
Będę, a przynajmniej zamierzam? Jak będziecie potrzebowali pomocy w organizacji, jestem do dyspozycji ?
P. S. Wspaniale opisane?
już ja cię niecnie wykorzystam przy następnym zlocie 🙂 będzie super jak się pojawisz!
I mnie może w przyszłym roku się uda, byłoby super. Pozdrowienia 🙂
Kasia, koniecznie! musimy się wreszcie spotkac na żywo!
Moi znajomi zajmują się renowacją starych mebli, i chociaż widzę efekty ich pracy praktycznie codziennie, to wciąż zadziwia mnie jak cudowne rzeczy potrafią tworzyć niektórzy ludzie!
Fantastyczne rzeczy robicie!
zapraszamy – 14 września będzie kolejny!
O Matko! Cuda robicie?
🙂 kolejny zlot już we wrześniu 2019 – dokłądnie drugi weekend września, koniecznie śledź informacje z oiomu lub z mojej strony i dołączaj do nas! jest super atmosfera i pełne unurzanie w DIY sprawach