Fakty są następujące: boom na urban jungle trwa, zielony rzuca się na sciany, kanapy i fotele, rośliny doniczkowe oblepiają półki i kąty pomieszczeń. Nie ma innego wyjścia – w tym roku także ozdoby świąteczne są botaniczne. Dodajmy – ozdoby z masy solnej.
Po pierwszej fali zieleni w kalendarzu adwentowym, drugiej na talarkach brzozowych – nadeszła trzecia fala – ozdób na choinkę. Nie będę udawać, że to przypadek, po prostu zielono mi w te święta i żadnej czerwieni nie daję dojść do głosu. Jedyni towarzysze tych dekoracji to złoto i biel.
Bazą tej dekoracji są ozdoby wycinane foremkami z masy solnej. Skorzystałam z przepisu często powoływanego w sieci:
Przepis na ozdoby z masy solnej:
szklanka mąki pszennej
szklanka soli
pół szklanki zimnej wody
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju
Mieszamy składniki suche, następnie dodajemy wodę i olej, zagniatamy aż będzie gładkie. Wałkujemy na ok 0,5 cm i wycinamy ozdoby z masy solnej. Suszymy 2 godziny w piekarniku w termoobiegu na 60 stopni.
My zrobiliśmy podwójną porcję, dzięki czemu wystarczyło ozdób dla mnie i dla dzieci, które poszły w dzikie kolory i twórczą fantazję. Ja zawłaszczyłam dla siebie okrągłe formy – bombki, bo na nich najłatwiej coś botanicznego zmalować.
W ruch poszły żelówki – w wersji świątecznej sprawdziły się najlepiej długopisy żelowe Pentel Dual Metallic. Po pierwsze dlatego, że mają w sobie brokat i całość ładnie błyszczy. Po drugie – kolor zmienia odcień w zależności od kąta padania światła, np. zielony raz wygląda jak szafirowy a raz jak niebieski. Widać to dobrze na tym zdjęciu – po lewej zielony, po prawej wpada w niebieski.
Wreszcie po trzecie – mają cienką, precyzyjną końcówkę, którą idealnie rysuje się po masie solnej. Jeden warunek – masa musi być sucha i twarda. Mamy do dyspozycji 8 kolorów, z których mi najbardziej przypadł do gustu zielony i złoty. Moja 10-letnia córka już je sobie zawłaszczyła, bo łatwo się nimi rysuje, żel nie podcieka ale dobrze radzi sobie z szorstką powierzchnią.
Zainspirowałam się wzorami listków, paproci, gałązek, kwiatków. Sięgnęłam po grafiki dostępne pod hasłem botaniczne wzory i swobodnie je interpretując puściłam zielony długopis w ruch.
Następny krok to sznureczki i koraliki i ozdoby z masy solnej gotowe.
Ostatni etap – dekoracja drzewka. Można powiesić je na choince – białe ozdoby będa się pięknie odcinały od zieleni, ale ja proponuję inne rozwiązanie – białe gałęzie w wazonie. Gałęzie posprayowałam białą farbą, następnie wstawiłam je do starej metalowej formy do pieczenia tarty i poukładałam dookoła świerkowe gałązki.
Na gałęzi zawiesiłam też łańcuch z pluszowych pomponików, nawleczonych na sznurek piekarski. Łatwe, szybkie i idealne do ozdób z dziećmi.
Gałęzie ładnie odcinają się od ciemnego tła – więc jak macie gdzieś niebieską, zieloną, brązową ścianę, albo czerwone cegły – będzie bardzo efektownie. Ciekawa jestem waszych stroików – ostatnio słyszałam, że coraz więcej ludzi rezygnuje z choinek na rzecz dekoracji w wazonach, albo takich naściennych choinek. Chyba porwę się na nią w przyszłym roku:).
Uwielbiam motywy roślinne dosłownie na wszystkim.Te słodkie listeczki i dostojne paprocie, bardzo mi się podobają.
Ps.Takze zastanawiam się nad wielką gałęzią sosny zamiast tradycyjnej choinki.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
to jeszcze w tym roku? Ja jeszcze chyba choinkę, bo dzieci mi nie odpuszczą ale w następnym roku musi być jakaś dzika interpretacja pod prąd 🙂
Przepiękne te motywy roślinne! 😀
łatwe do skopiowania 🙂
Piekne! Swietny pomysl ☺
dziękuję!
a nie rozmazują się? 😐 bardzo mi się podobają botaniczne wzorki i pasują nie tylko na Święta 🙂
nie rozmazują się ale to jest masa solna, która ma lekko chropowatą powierzchnię i żel wnika w masę. Wszystko zależy od powierzchni 🙂
Najsilniejszym motywem świątecznym jest oczywiście sama choinka. 🙂
SUper wpis, pozdrawiam serdecznie 😉
dziękuję pięknie i również pozdrawiam!
Wielu mamy takich klientów co chcą byśmy im urządzili wnętrze na świąteczny czas. To coś pięknego, że już w Listopadzie będzie można wyjmować te wszystkie piękne świąteczne dodatki, sami mamy mieszkania i wiemy jak to cieszy 🙂
My mamy tak samo, klienci uwielbiają świąteczne dodatki, kolorowe światełka, troszkę czerwonego koloru w salonie. Nie długo będziemy urządzać kilka takich mieszkań 🙂
tak, ja w tym roku też stawiam na czerwone dekoracje 🙂
Mówi się, że modne stają nawet się całkowicie inne drzewka niż iglaste. Świąteczna palma, brzózka? Czy to aby taki good idea? Wiesz co? Ogólnie interesuję się tym tematem i fajnie by było poczytać co masz do powiedzenia w temacie sztucznych kwiatów, gałązek, kompozycji. Hurtownie i sklepy internetowe pękają w szwach od przeróżnych świetności. Czy może aby to absolutnie odpada w Twojej opinii?
myślę że sztuczne dekoracje wracają i są dobrą alternatywą dla naturalnych drzewek, mimo że to wszystko plastik to jednak wielokrotnie używany jest chyba lepszy niż wycinanie drzew i potem ich palenie
I don’t think the title of your article matches the content lol. Just kidding, mainly because I had some doubts after reading the article.