# 28. Szybka metamorfoza regału IKEA trofast
Kto nie miał lub nie ma tego regału w domu (odkąd ma dzieci) – ręka w górę. Ja mam wrażenie, ze widzę go wszędzie. Kiedyś zakupiony w wersji sosna i chowany po kątach dziś doczekał się gwiazdorskiej roli. Był moment, przyznaję, żałowałam że nie kupiłam wersji z białej okleiny, tylko tą „brzydką, zżółkniętą sosnę”. Dziś się cieszę, bo przemalowanie drewna zajęło mi chwilę, do tego mały szablon w gwiazdy i jest odświeżony regalik w wersji niebiesko-biało-czerwonej. Akurat do pokoju…